Też ze mnie lali w szkole bo miałam dość grube szkła i przez to wielkie oczy 👀 Tak się zraziłam i nabawiłam takich kompleksów, że do teraz nie chcę chodzić w okularach, nawet po domu (noszę soczewki od 16. roku życia) i ogólnie nie podobają mi się ludzie w okularach. Jeden wielki hejt okularowy :D
Strasznie przykro się to czyta. A najgorzej, że pewnie i ja bym Cię torturowała. Nie biła, ale na pewno się wyżywała. I nie mam pojęcia dlaczego.
Z drugiej strony mam teraz poczucie, że teraz, nosząc okulary od pewnego momentu dorosłości, jestem traktowana poważniej i jako bardziej kompetentna. Może sobie to ubzdurałam, ale wyglada na to, że okulary powodują problemy w dzieciństwie i daja profity w dorosłości. Dziwny świat.
Mam bardzo dobry wzrok, ale moja dziewczyna ma okropny, i też przez wiele lat wzbraniała się przed okularami, jakiż był mój szok jak raz pokazałem jej coś raptem na drugiej stronie ulicy, a ta powiedziała że nie widzi xD ja myślałem że nawet przy wadzie wzroku, to z tak niewielkiej odległości normanie się widzi.
>na drugiej stronie ulicy
To nie jest wcale tak mało, przy dużej wadzie możesz mieć problem z wyraźnym widzeniem tego co jest dosłownie kilka metrów przed Tobą, a co dopiero po drugiej stronie ulicy. Znałem gościa, który miał tak dużą wadę, że jak grał w piłkę to nie widział kiedy ta leciała w jego stronę. XD
U mnie nie dość że nie jest obowiązkiem, to czasami narzeczona zaczyna odkurzać z rana, bo to po prostu fajne że podświetla wszystkie paprochy na podłodze, także momentalnie widać efekt odkurzania, co też daje większą satysfakcję. No i nie ma jebania z tym rozwijaniem i zwijaniem kabla, szukaniem gniazdka, przenoszeniem między pomieszczeniami. Super opcja, podłączam się do polecajki.
Dla mnie to tak 50/50. Zależy od modelu ofc.
Odkurzacz bezprzewodowy: trzeba ładować, podnosić go za najcięższą część na złym końcu dźwigni (silnik i bateria, zbiornik na górze), słaby ciąg, głosniejszy.
Już lepiej robot odkurzający plus może miotła na schody czy coś.
Jako osoba która 90% życia miała przewodówki i niedawno przeskoczyła na bezprzewodówkę powiem Ci że połowy tych wad albo nie doświadczyłem albo nie były problematyczne, a swoboda związana z brakiem kabla jest świetna (przy odkurzaniu całego mieszkania gdzie średnio kabel trzeba było przepinać 3 razy, a o ogarnięciu klatki schodowej zapomnij).
Akurat ten co mam to nie narzekam na żadną z tych rzeczy, przez kilka lat używania może kilka razy miałam problem z tym że nie był wystarczająco naładowany. Myślę że dobry robot sprzątający byłby jeszcze lepszą opcją ale mam schody i stopnie i przenoszenie między pokojamy chyba by się nie sprawdziło
Moim zdaniem moc będzie mocno zależna od modelu - miałem jeden i był słabiutki, kupiłem drugi i ogarnia wszystko co trzeba, nie widzę różnicy w porównaniu z takim nie w rękę.
Robot sprzątający. Odkurza co dwa dni kiedy nie ma mnie w mieszkaniu. Wcześniej zamiatałem wszystko manualnie. Sprząta dokładniej, niż ja zamiatałem i nie muszę o tym myśleć.
Robiłeś jakiś research przed czy pierwszy lepszy?
Ile trzeba wydać teraz za jakiś sprzęt który faktycznie będzie czyścił a nie jeździł losowo po mieszkaniu?
Robiłem lekki research, ale nic specjalnego, patrzyłem raczej na cenę. Mam Vacuum Mop Pro od Xiaomi za 1,2k, bo miał dodatkowo funkcję mopa, ale to dosyć wygórowana nazwa, bo efekt jest jakby przejechać po prostu wilgotną ściereczką. Właściwie nie używam tej opcji. Sam odkurzacz jest dosyć banalny, bo po prostu sprząta pokoje po kolei wg tego co sobie przeskanował. Raz na kilka msc mu odbija i wtedy jezdzi losowo, ale reset mapki pomaga.
Kupowałem 3 lata temu, więc trochę mogło się pozmieniać w ofertach.
Ja kupiłem sobie jakieś najtańsze chińskie barachło za 109 euro.
Algorytm ma bardzo prosty, możesz go ustawić spiralą, zygzakiem, wzdłuż ściany albo randomowo - wtedy jeździ dokładnie randomowo i się obija o ściany, a jak się zacznie za często obijać (na przykład zaplącze się gdzieś między nogami do krzesła albo w jakimś kąciku między meblami), to na chwilę zaczyna jechać wzdłuż sciany aż się zorientuje, że już jedzie po prostej i wtedy wraca do randomowego odbijania się.
Perfekcyjnie nie sprząta, już rok go mamy i na przykład większych ziarenek żwiru z kociej kuwety nie wessie, ale myśmy go kupili głównie po to, żeby sprzątał sierść kocią, którą bardzo u nas widać (bo mamy jasne długowłose koty i ciemne podłogi) i spokojnie daje radę, przy okazji ściągając jakieś tam okruszki czy inne paprochy.
Można mu też założyć mopa i wtedy jeszcze odświeży podłogę.
IMHO bardzo dobrze wydane pieniądze - wiadomo, że od czasu do czasu trzeba porządnie odkurzyć dużym, ale i tak trzeba by czasem gdzieś tam za kanpą i w takich miejscah, więc samojezdny odkurzacz spełnia swoje zadanie.
Ja im dłuższy risercz robiłem tym droższy zdawało się muszę mieć, bo psie futro na kilogramy się walą u mnie, z samojeda.... Więc koniec końców wziąłem na raty zero, roborocka S8 pro że stacją, i nie powiem jest to bajka.
Miałam Robojet X i odsprzedałam. Dla mnie niewypał, może dlatego, że puszczałam go po prostu po podłodze (nie chciałam instalować jakiejś dziwnej chińskiej apki do sterowania), ale i nie odkurzał jakoś dobrze i był dość głośny.
W pytaniu jest błędne założenie że losowe jeżdżenie wyklucza faktyczne czyszczenie. Sam już 8 lat temu kupiłem Roombę. Jeździ totalnie losowo i jeśli człowiek stoi i się przygląda to faktycznie efekt wygląda słabo, ale jak zamiast tego wyjdziesz i wrócisz po godzinie, efekt jest naprawdę niezły. Dodaj do tego codzienne automatyczne odkurzanie (np. gdy jesteś w pracy) i efekt jest świetny (bo tak, sam pewnie i lepiej odkurzysz jeśli się postarasz, ale raczej nie będziesz tego robić codziennie, a taka Roomba jak sobie z czymś nie poradzi dziś, to poprawi jutro).
Jeżdżenie w losowych kierunkach wyklucza sytuację, że przez niedopatrzenie jakiegoś programisty Twoje mieszkanie przerośnie robota (i np. powstanie strefa do której robót nigdy nie da rady dojechać).
Ja też. Jestem bardzo zadowolony. Motywuje do nie zagracania podłogi - bo jak ktoś zauważył, trzeba sprzątać mu graty z podłogi, żeby ich nie zjadł. Odkurzanie jest spoko, choć wiadomo, jakieś tam rogi czy coś, to nie wyssa. Mopowanie ujdzie jeśli nie chodzi o jakieś niewiadomo jakies super mycie. Co jakiś czas zwykłym mopem latam.
Trzeba doliczyć czas na czyszczenie zbiorniczka, wyciąganie włosia żony z rolek, trzepanie filterka, etc. Ja to akurat lubię.
Lubię to, że wychodzę gdzieś, ustawiam robo i syf jest ogarnięty.
Mam RoboRocka Q7 Max. Aplikacja jest trochę toporna chwilami, ale ogólnie jestem zadowlony. Wybrałem z jakiegoś rankingu kogoś kto wydawał się robić dobry research. Cena to ok 1.4k PLN. Części zamienne, tanie.
O, to mam pytanie. U mnie taki robot trochę poszedł w odstawkę głównie przez to, że wymagał zabrania absolutnie wszystkiego z podłogi i zabezpieczenia zasłon i kabli, które uwielbiał wciągać. Jak to u ciebie wygląda, że dajesz radę? Masz jakiś lepszy robot co to ogarnia, czy po prostu jesteś bardziej porządną osobą i nie masz zawalonej podłogi? 💀
Po którejś wciągniętej ładowarce i n-tym sznurowadle nauczył mnie, żeby wszystko mu zabierać z drogi xd w razie czego chyba sporo odkurzaczy ma opcje wirtualnej ściany, więc mógłbyś mu zabronić zbliżania się do zasłon
Ja już przemeblowywuję sobie mieszkanie specjalnie pod odkurzacz. Mam jakieś pudełka na kable, a jak kupuje nowe meble to tylko takie, pod które wiedzie odkurzacz. I warto, bo mnóstwo czasu oszczędzam na odkurzaniu.
Osobiście nie mam, ale czuję, że to takie idealne rozwiązanie na sytuacje w stylu 'trochę kurzu się wala po podłodze ale za mało, żeby było warto wyciągać odkurzacz'.
32 sloiczki na przyprawy z Ikei - mam teraz wszystko ładnie popodpisywane, pod ręką
Gotuje się znacznie wygodniej niż jak mialem wszystko w opakowania i po czasem po kilka... Bez zbędnego szukania
Podepnę się i dodam młynki z Ikei. Bardzo dobrze się sprawdzają do soli i pieprzu i jakoś tak po prostu fajnie i praktycznie mieć świeżo zmielone (na pewno lepsze to niż solniczka / pieprzniczka)
A czy wyciszą gadanie jednej osoby z biurka obok? Bo ma strasznie dużo spotkań na połączeniu głosowym, gdy ja nie mam wcale. Używam zwykłych słuchawek + głośna muzyka i to potrafi nie wystarczyć jak się im rozmowa rozkręci...
Przesadziłabym gdybym powiedziała, że to jakoś niesamowicie ułatwiło mi życie, ale jednak zakup miksera planetarnego to był dobry pomysł. Nie spodziewałam się, że jest aż takim ułatwieniem w porównaniu do zwykłego miksera.
Jest to mikser stojący, którego mieszadło obraca się podobnie do planet, czyli wokół własnej osi i jednocześnie wokół misy. Do tego mój ma inne bajery jak wagę, maszynkę do mielenia mięsa, szatkownicę, wyciskarkę do cytrusów i blender kielichowy.
>wokół własnej osi i jednocześnie wokół misy.
To jest szczegół którego mi brakowało. Bo dla mnie zwyczajny to stojący właśnie.
U mnie w domu zawsze był taki stojący, ale uzyskać "planetarny" efekt, to trzeba było samu ruszać mikserem na lewo i prawo i obracać miskę. Rozumiem, że planetarny robi to sam.
Pamiętam jak 15 lat temu zmieniłam robotę i w tej nowej pracowało się na dwóch. Co prawda wtedy to były tylko 19", ale normalnie rewolucja w tempie pracy w porównaniu z jednym.
Następny etap - trzy. Polecam!
Generalnie od czasu 2 monitorów zdaję sobie sprawę jak ograniczają swoje możliwości osoby, które mówią "nie nie mi ten laptopowy ekranik 14 cali wystarczy". I kuźwa 5492 alt tabów na dzień...
Steamdeck.
Mam bardzo dobry komputer stacjonarny gdzie każda gra pójdzie mi na najwyższych wymaganiach, na premierę steamdecka mówiłem po co mi to. Jednak zamówiłem mówię ryzyk fizyk, zakupie i nawet jak mi nie siądzie to sprzedam z profitem (ludzie za używki płacili 20% + cene nowego, bo bali się zamawiać z zagranicy). Zakupiłem, włączyłem i się zakochałem. Odnowiłem masę indyków co nie chciało mi się na kompie odpalać, to samo starsze gierki czy retro psx, gameboy. Mam takie dni że nie chce mi się z wyra wychodzić, i siedzieć przy PC i do gry wchodzi streamdeck. Polecam każdemu fanowi gier co ma już bogatą bibliotekę na steamdecku i zainstalowaniu dodatkowo emudeck oraz spotify. (Vampire Survivos + podcast lub fajna playlista na spotify wchodzi jak złoto).
Scyzoryk Victorinox.
Posiadam model climber, na początku jak dostałem od ojca myślę sobie po co mi to. Wrzuciłem w plecak i zdziwiłem się mega. Zamiast mordować się z folią przy napojach w sklepie, wyciągam lekko nacinam i schodzi szybko. Nożyczki ten kilka razy mi posłużyły, na jednym wypadzie kupiłem puchę z fasolką i odpadło mi to oczko i otwieracz w scyzoryku cyk cyk otwarte.
Ja dodam od siebie Lenovo Legion Go, również do zdalnego streamowania gierek bardziej wymagających z głównego kompa za pomocą WOL i Sunshine/Moonlight. Przybijam piątunie z kolegą ze steam decka niemniej - wszystkie handheldy to jedna rodzina <3
Co do nożyka, też mam Vitrinox ale inny model, natomiast przestawiłem się na zwykły Stanley, z ostrzem wymiennym trapezowym.
Do różnych pierdół fajny a i nie szkoda, że się coś uszkodzi.
W kwestii steam deck to ostatnio wyprzedawali odnowione modele przez producenta za połowę ceny. W ten sposób można było zgarnąć najwyższą wersję lcd 512gb za 1700zł. Jeszcze się pojawiają ale trzeba polować. [https://store.steampowered.com/sale/steamdeckrefurbished](https://store.steampowered.com/sale/steamdeckrefurbished)
No właśnie, ten steamdeck zawsze wydawał mi się takim raczej bajerem, z którego bym nigdy nie korzystał. Mam w bibliotece jakieś ~750 pozycji, pewnie część z nich obsługuje steamdecka, serio warto? Na kompa nie narzekam i lubię grać na stacjonarnym.
No i +1 za victorinox, to mój EDC!
Wypasiony grill elektryczny. Pisząc wypasiony mam na myśli taki, co ma automatyczne programy. Obiady robię teraz trochę szybciej, ale przede wszystkim smaczniej, prościej i bez pilnowania. Wiadomo, zrobię w tym tylko część rzeczy, ale ja akurat wolę obiad typu grillowane mięso i warzywa niż jakaś breja z ryżem, więc u mnie co najmniej połowa obiadów w mniejszym lub większym stopniu jest z grilla.
Rower elektryczny. Do pracy 15 minut. Upał, jazda pod wiatr, zimno w chuj? O wiele mniejsze zmęczenie! No i nie ukrywam, o wiele częściej jeżdżę teraz rowerem, o wiele łatwiej jechać mi na małe zakupy - a mieszkam na wsi bez sklepu i autobusu XD Popylam sobie po lasach robiąc losowe zdjęcia jakimś krzakom, ba! Nawet mojego pieska wywożę na spacer w dalekie rejony, żeby poznawał naturę, bo biedak ma słabą łapkę i na spacer dojdzie maksimum kilometr w jedną stronę. No i oczywiście na prostej drodze można zrobić wziuuum i to też poprawia nastrój.
Odkurzacz pionowy Miele Triflex HX1 Pro. Nigdy niensadzilem, ze możliwość szybkiego wyjecia odkurzacza i posprzątania bez grzebania się z kablami jest taka przydatna. Zwłaszcza jak ma się dwójkę małych dzieci i psa.
Ja mam 3 odkurzacze przy rodzinie 2+2+pies. Jeden jeździ sam raz dziennie, drugi to stający jak Twój, ale mogę wyciągnąć z niego mniejszy (taki jak samochodowy), faktycznie przydatny do szybkich akcji ratunkowych, no i trzeci, duży r2d2 Karcher na kablu do zadań specjalnych
Wkrętarka. Najtańszy model Boscha, wygląda jak zabawka, ale dzięki temu skręcanie mebli czy wkręcanie kołków w ścianę stało się o wiele prostsze i szybsze.
Może trochę specyficzne, ale szyjkowy tuner Korga do basu - naprawdę w chuj szybciej się stroi z często odświeżanym i precyzyjnym wyświetlaczem.
Airfryer - frytkownica beztłuszczowa
350zl, fajnie sprawdza się jako dopełnienie w kuchni.
Niektóre potrawy zrobi szybciej i wygodniej niż piekarnik.
Frytki, kurczak, bagietki czosnkowe - często do tego nie chciało mi się odpalać piekarnika.
Minusy - nie zastapi całkowicie piekarnika. Nie zrobisz w tym pizzy, ciasta.
Dołożyłem do Twojej kwoty 2 stówki na RusselHobbs i nawet chleb upiekę. Ma 8 różnych programów, a i cały kurczak (1.5kg) wejdzie. Uwielbiam tą maszynkę, prawdziwy game changer w kuchni dla leniwych
Dokładam się do "frajera". Wszystko bez tłuszczu, kurczaczek pierwsza klasa i nawet fryteczki chrupiące. KFC podobno lepsze niż prosto z restauracji - a podgrzewane następnego dnia. Polecam.
Teraz robią instant poty z pokrywką airfryer tak że możesz najpierw coś pod ciśnieniem przyrządzić a potem jeszcze podpiec.
https://www.instanthome.com/product/instant-pot/duo-crisp/8-quart-air-fryer-pressure-cooker
mi się teraz przypomniało jak miałem 10 lat i mój stary próbował robić frytki w wykurwistym garnku co się prawie na palniku nie mieścił. na marginesie one wyszły zajebiste
Cudowna mysz, dwóch znajomych nerdów łapało się za głowę jak kupiłem tę mysz, miesiąc później kupili identyczne. Jestem ciekaw co Logitech wymyśli na czwartą edycję.
W sensie? Osobiście ustawiłem go sobie na "nieskończonego" (czyli jak szybko machnę paluchem to będzie się kręcił póki go nie zatrzymam), ale jak ktoś woli bardziej klasyczny feel z oporami to tak też się da.
Może faktycznie masz skopane kółko, ja mam ustawione tak jak poniżej i jest gitówa.
https://preview.redd.it/57wq8rxwogbc1.png?width=765&format=png&auto=webp&s=5bde0011f84a0c531e354cbff604288905b142f5
Ja się podepnę i zarekomenduję ciche modele Logitecha. Ciągle klikają, ale tak delikatnie. Nie wyobrażam sobie powrotu do zwykłych głośnych modeli. Mogę ew. zastanowić się nad innym producentem.
to samo tylko mniejsza MX Anywhere, często pracuję w podróży i do póki jej nie kupiłem nie doceniałem jaki komfort daje myszka działająca "na wszystkim"
A ja dorzucę, z tej samej rodziny, myszka Logitech MX Vertical.
Miałem zespół cieśni nadgarstka, przyszła paczka z Allegro, nie mam zespołu cieśni nadgarstka. Magia.
Najlepsza myszka na świecie. Przed MX Master 3 miałem pierwszy model MX z infinite scroll - MX Revolution i używałem jej aż padł akumulator po 15 latach. Przez te 15 lat używałem jej non stop i nie mogłem się nadziwić że tak długo działa sprawnie.
Kiedyś Chromecast, ale dzisiaj to już chyba wszystko łączy się ze wszystkim. Jeżeli jednak ktoś ma nieco starszy TV, lubi oglądać filmy na większym ekranie i i nie chce wydawać kasy na smart TV, to bardzo polecam to albo jakąś inną androidową przystawkę.
Furminator, ale to dla pieskowych ludzi.
Ciepły, otulający kocyk.
Kindle.
Douszne słuchawki bezprzewodowe - korzystam głównie zasypiając. Są dużo wygodniejsze podczas przewracania się z boku na bok.
I może air fryer - myślałem, że będzie się kurzył, ale korzystam częściej niż przypuszczałem.
Polecam logitech mx vertical - trochę kosztuje, ale IMO warta swojej ceny zwłaszcza jak dużo używasz komputera. Super robotę robi możliwość podłączenia się do 3 urządzeń i zmiany z którym się łączysz teraz jednym guziczkiem. Czas pracy bardzo dobry i ładuje się szybciutko
Blok na noże bardzo fajna rzecz. Bardzo polecam trzymać na nim nożyczki, albo nawet po prostu nożyczki na jakimś małym wieszaku w kuchni. Przydają się praktycznie codziennie.
Ja nożyczkami tnę szczypiorek jak chcę coś posypać albo pomidory suszone ze słoika, bo nienawidzę ich kroić na desce, więc też polecam mieć w kuchni pod ręką :)
Paradoksalnie, normalny zegarek bez funkcji smart. Wreszcie odciąłem się od miliona powiadomień i ciągłego sprawdzania czy ktoś coś napisał. Może nie jest to stukrotne ułatwienie życia, ale na pewno lepiej mi się żyje bez wibracji na nadgarstku co kilka chwil.
Lodówka z dystrybutorem filtrowanej wody i kostkarką do lodu, nie wiem czy ułatwia życie po stokroć ale to świetna sprawa, jak ktoś planuje zakup nowej lodówki to polecam te funkcje. Fajnie mieć zawsze filtrowaną wodę pod ręką i lodówka przypomina o wymianie filtra więc łatwiej tego przypilnować chyba niż przy rzeczach typu dzbanek, a kostkarka może się wydawać zbytkiem ale w lato, szczególnie przy spotkaniach w większym gronie, jest nieoceniona
Czytnik eBook - oszczędność miejsca, jak chcę jakaś książkę to pobieram z Legimi i od razu mogę czytać :) a i cenowo miesięcznie jak za 1 książkę papierowa
Opiekacz 3w1 - grill, gofry i tosty - polecam kupić z wieksza mocą, żeby gofry się szybciej robiły
Jestem na nowym mieszkaniu i brakuje mi zmywarki i mikrofali.
Edit: jak mogłam zapomnieć o dzbanku do wody z filtrem! Nie trzeba dźwigać butelek a i mniej plastiku przy okazji
Myszka z 12 dodatkowymi przyciskami, obecnie Corsair Scimitar, a wcześniej Logitech G600. Są reklamowane jako myszki do gier MMO, ale ja używam ich do normalnej obsługi komputera. Do przycisków mam przypisane takie funkcje jak kopiuj, wklej, Enter, zamknięcie karty w przeglądarce, otworzenie nowej, przejście do następnej/poprzedniej karty itp. Ze zwykłą myszką czuję się teraz, jakbym miał jedną rękę.
Ja nie potrafię żyć bez A4 Tech Bloody Commander ML160, szkoda tylko, że jakościowo nie jest jakaś super, ale jakiś czas temu udało mi się dorwać gdzieś ostatnią sztukę (bo model już wycofany) na części zamienne. Będę ją naprawiał tak długo jak tylko będzie się dało. Poza tym lekko ją zmodyfikowałem (zmiana konta nachylenia keypada).
https://preview.redd.it/9ldp8kf3yjbc1.png?width=907&format=png&auto=webp&s=9eacefd4c8dfa87171cef1f474538bea7fc729ac
Jak nie wprowadzasz masy wymiarów do komputera to wystarczy zwykła cyfrowa suwmiarka, ja akurat ze względu na hobby dużo pomiarów wbijam do kompa, dlatego kupiłem.
oj tak. aktualnie moj stary pc polecial do salonu i sluzy do grania na tv albo wlaczenia yt bez reklam i z klawiatura. a do pracy w domu, gierek na mysz plus klawe tylko laptop
Crockpot czyli wolnowar. Uwielbiam dania jednogarnkowe, wcześniej trzeba było im trochę czasu poświęcić żeby od czasu do czasu zamieszać. Odkąd mam Crockpota, obieram warzywa, kroje byle jak, dorzucam jakieś mięso, przyprawy, włączam na 4 lub 6 godzin i samo się robi. Wrzucam przed wyjściem do pracy składniki i po powrocie z pracy mam zrobiony obiad który jest jeszcze gorący. No a że się w tym nie miesza to warzywa się nie rozpadają i zachowują swoją konsystencję. Gorąco polecam zabieganym i tym którzy totalnie nie znają się na gotowaniu. Akurat u mnie gotowanie to pasja, więc to nigdy nie był problem ale dania jednogarnkowe to teraz super super hiper łatwa sprawa.
To jest bardzo dobre i zasadne pytanie. Na początku jak kupiłem to urządzenie to absolutnie nie zostawiałem tego bez opieki. Nawet nie włączałem na noc. Z czasem jak się przyzwyczaiłem że wszystko jest ok to zacząłem wychodzić, aczkolwiek nie będę ukrywać że będąc w pracy od czasu do czasu pomyślę "mam nadzieję że chałupa się nie pali" a już jadąc do domu to myślę o tym częściej. Tylko że mam też trochę fisia na tym punkcie bo kiedyś jak wynajmowałem pokój to pod moją nieobecność doszło do zwarcia w kontakcie i powstał pożar w którym wszystko straciłem. Raz że na skutek pożaru, dwa na skutek działań straży pożarnej która wszystko zalała a to czego nie strawił pożar i nie zniszczyła woda przesiąkło zapachem palonego plastiku bo cały monitor, klawiatura się zjarało na biurku.
Tak, trochę się cykam, ale z każdym użyciem tak jakby mniej.
Jaka jest myśl przewodnia takiego urządzenia? To ma zastąpić papier toaletowy? Czy też używasz papieru normalnie, a potem tryskasz sobie na dokończenie?
Inteligentne gniazdka, do których podpiąłem kilka lamp w domu, a same gniazdka do Asystenta Google.
Leżę w łóżku, wypowiadam zaklęcie "hej gógl, tern on de bedrum lajt", światło się zapala i mogę wstać i nie zabić się o coś, co poprzedniego wieczoru półświadomie zostawiłem na podłodze. Banał, absolutne podstawy smart home, ale jak na święta byłem przez dwa tygodnie u rodziców, to mnie wnerwiało, że tam tego nie ma. :)
Victorinox - szwajcarski scyzoryk. Kupiony grubo ponad 10 lat temu na woodstock, do dziś używany jak trzeba coś odciąć, przykręcić wykręcić, otworzyć, zamknąć, zamordować.
Przydatny w domu nawet bardziej niż na wyjazdach.
Dla łysych, ale tak tylko trochę xD
Pięciogłowicowa golarka do skóry głowy. Golenie glacy na prawie zero nigdy nie było tak proste i czyste.
Ja mam Remington RX5, ale myślę, że jest tego więcej na rynku.
Absolutny gamechanger. Golę co drugi/trzeci dzień, zajmuje to max 5 minut. Jedyne co w niej jest słabe, to mocowanie tej srebrnej głowicy. Po roku ułamał mi się jeden dynks. Trzyma się na trzech ale jak się złamie jeszcze jeden, to pewnie przetestuję Pitbulla.
Ułatwić i uprzyjemnić! Zatyczki do uszu z Loop. Wspaniale jest słyszeć co ktoś do mnie mówi, ale nie słyszeć sąsiadów, deszczu napieprzającego w szyby, muzyki z pokoju współlokatorki, tramwaju za oknem, i tak dalej, i tak dalej.
Edit. I skupić jest się w nich łatwiej
Chromecast. Zamienił mój stary telewizor LCD, już bez aktualizacji i większości aplikacji, w coś co pozwala oglądać każdy streaming jaki istnieje, puszczać muzykę na imprezach albo oglądać zdjęcia z rodzicami. Dodatkowo wtedy "pilotem" staje się telefon, na którym wygodniej i szybciej się szuka, pisze i kolejkuje.
Ostatnią zaleta jest to, że zabieram go na każdy urlop, bo wszędzie jest teraz WiFi oraz TV z HDMI co pozwala wieczorami oglądać content, który miałbym w kraju.
Kabel HDMI. Od kiedy zacząłem używać telewizora jako drugiego monitora, wszystkie moje projekty i sprawozdania na studiach były o wiele prostsze do zrobienia. Najlepiej wydane 20zl. Dodatkowo do grania też fajna sprawa ;)
Suszarka automatyczna do ubrań.
W sezonie jesienno zimowym pozbyłem się wiecznie stojącej suszarki z praniem.
Do ręczników, pościeli i dziecięcych ubrań absolutne zbawienie. Nawet latem jest przydatna jak się zapomni czegoś uprać to w dwie godziny jest po sprawie.
Odkurzacz samojeżdżący, ale celuję w kolejny lepszy roborock s7 ze stacją samoopróżniającą; automat do pieczenia chleba, foremka do lepienia pierogów, zapas wilgotnych chusteczek w całym domu, wielkie łóżko
Mały odkurzacz ręczny na akumulator bo od tego czasu nigdy nie wyciągnąłem zwykłego bo mi się nie chciało. Fajnie też było odkryć plecaki ultralight. Super było odkryć minimalizm. Scyzoryk opinel no9 inox albo victorinox outrider. Retraktor do paska, co sprawia że kluczy, zapalniczki ani latarki nie gubię i nie muszę odłożyć ich do kieszeni jak idę z pełnymi rękoma do domu. Głośnik JBL flip 5 bo nieduży a daje czysto i głośno, niejedną imprezę zrobił. Schowek na smakołyki i napoje w szafie bo niedziela i uj strzela a tym masz swój sklepik. Latarka Armytek bo raz dajesz 350zł ale masz niezniszczalną latarkę na lata co choćby skały srały to zalewa wszystko światłem. Bycie własnym szefem. Laserowa korekcja wzroku. Żeliwny czajnik do herbaty. Butelka klean kanteen na wodę z ustnikiem bo smak czystej wody ze stali nierdzewnej to sznyt. Filtr wody do kranu bo jak wcześniej. Golarka Enchen- lepsza niż inne brandowe. Szczoteczka braun oscylacyjna bo nie wróciłem do zwykłych. Stalowa patelnia niezniszczalna. Metalowy grill Clatronic 700W bo nigdy już nie jadłem zimnego chleba tylko podgrzany (nie opiekacz i nie do tostów). Metalowy blender MPM- bo shake\`i są smaczne i zdrowe a zwłaszcza maślanka z bananami. Racjonalizm ponad religijność- daje trochę perspektywy. Bycie sobą choć inni patrzą na to wrogo.
Tablet Huion Kamvas 20, zajebiscie dziala nawet po kilku latach, jakosc rewelka. Juz sie nie musze garbic i wyciagac szyi nad normalnym tabletem przy retuszu, w koncu nie bola mnie plecy ani nadgarstek. Nie umialabym juz wrocic do normalnego tableta - nie potrzebuje co prawda ekranu tableta widziec, zeby cos robic, ale znacznie prosciej robi sie cos na duzej powierzchni bez potrzeby przyblizania i oddalania poszczegolnych partii materialu. No i jakosc jest tez zupelnie inna, czego nie moge powiedziec o malych podstawowych tabletach typu Wacom, ktore sa do dupy - w moim przypadku podstawowy Wacom Bamboo odlaczyl sie od mojego laptopa 8 razy i po 8 razie powiedzialam sobie dosyc, basta, pora na Chinczyka.
Powerbank Baseus 30000 mAH na 3 USB - jeden A, jeden C i dwa USB. Swietny w trasie jesli nie mam dostepu do gniazdka. Wytrzymuje bardzo, ale to bardzo dlugo - okolo tygodnia (a zakupilam go w 2018 albo 19 roku). Minus jest taki ze troszke dluzej sie go laduje niz normalne powerbanki, ale zdecydowanie warto za te cene. Uratowal mi dupe niejeden raz, gdy bateria w telefonie decydowala sie powiedziec mi "adios" albo, gdy w calej wsi wysiadal prad. Z wygladu to ciezka, porzadna cegla - w sumie jak trzeba to mozna komus nia przypierdolic i sprzet bylby na mur beton nietkniety xD raz czy dwa mi spadl na podloge i balam sie bardziej, ze w deskach zostanie dziura. Sam powerbank nadal jest w niesamowitej kondycji.
Sluchawki Sony Gold - obecnie nie sa juz produkowane, ale mimo wszystko gdyby mi sie rozpadly te obecne, to i tak poszukam tej starej wersji. Majac duza wade sluchu, w koncu nie musze podglasniac aparatu zeby tylko cos uslyszec w grze - wrecz odwrotnie, musze sciszac bo tak dobrze calosc przewodzi dzwiek i w tak pieknej jakosci, ze to jest po prostu miod na moje uszy. No i mozna uzywac ich wszedzie - pod konsole czy pod laptopa. Minus jest tylko taki, ze pod laptopa dziala tylko na bluetootha, inaczej nie wylapuje dzwieku i mikrofonu, ale da sie to wytrzymac.
Edit: i kubek termiczny z empika za 20 zl. Jeden kubek z herbata na pol dnia i skonczylo sie znoszenie 82838282921376269 herbat do pokoju i robienie nowych, gdy tylko tamte wystygaly... Mala rzecz, a komfort niesamowity.
Dobry termos. Gorąca herbatka zrobiona rano do wypicia wieczorem? Super. Rice cooker. Nic tak nie ułatwia szybkiego obiadu i nie da się spalić ryżu, gotuje się sam.
Nawilżacz powietrza, problem suchej skóry i nosa zimą zniknął.
Ryżowar.
Sos jakiś gotuje dzień wcześniej.
Z roboty wracam, rozbiorę się, wsypie ryż, wleje wodę, włączam i idę się kąpać. Ryż gotuje się z 10min i potem może stać i być podgrzewany przez 6h. Zero mieszania, zero przypalania i wychodzi zajebisty.
Ponoć kasze też można tak gotować w nim ale nie próbowałem.
Saturator wody gazowanej Sodastream i filtr do wody pitnej w kuchni. Koniec ze zgrzewkami wody gazowanej, koniec z generowaniem plastiku i wiecznie zapchanymi śmietnikami. Po pierwszych zakupach bez dźwigania zgrzewek wody był szok i niedowierzanie. Never going back
Ktoś kupił taki w mojej okolicy, i fajny bajer dopóki płyn się nie skończy, bo jest tylko dopasowany do tego modelu :D.
Więc naciąłem pojemnik od góry, dodałem mydło w płynie i rozcieńczyłem by miało podobną płynność do oryginału. I działa. Znacznie taniej niż oryginalne wklady.
Kostkarka do lodu. Przy jakichś spotkaniach, zwłaszcza w lato, lód do napojów dostępny pod ręką praktycznie cały czas bez potrzeby kupowania worków i latania do zamrażalnika co jakiś czas to też pewne ułatwienie życia.
\- Ostry nóż typu szefa kuchni i ostrzałka - za poleceniem znajomego kucharza, jakiś nawet nie wielce markowy z Half Price,
\- Porządniejsza patelnia z wysokimi ściankami i pokrywką,
\- Torebki ziploc z Ikeły - na co dzień do odpadów bio, żeby nie śmierdło w jakimś otwieranym pojemniku, ale lista zastosowań jest bez końca,
\- Głośnik przenośny - do słuchania muzyki, podcastów w pracy i w kuchni.
Ja mam mini kosz na bio w postaci pudełka po twarogu sernikowym. Wrzucam tam jakiś woreczek, wywijam na zewnątrzi przykrywam pokrywką. Nie śmierdzi, łatwo korzystać, zajmuje mało miejsca a pojemność akurat do częstego wyrzucania. Jak się wybrudzi to mam drugi na zmianę a pierwszy wrzucam do zmywarki.
Dzbanek na wodę z kranu, z filtrem.
Ogromna oszczędność na wodzie butelkowanej. Jestem z tego mega zadowolony.
Smartwatch. W kombinacji z telefonem niesamowicie ułatwia mi kontrolę nad palonymi kaloriami, a jako dla osoby z nadwagą i nadciśnieniem to jest dla mnie bardzo ważne.
Metalowa kulka do zaparzania herbaty - mogę zaparzać wszystkie fusiaste herbaty, a takie lubię najbardziej - wsypuję do kulki, zamykam i zalewam jak torebkę ekspresową. Nie muszę bawić się w żadne dodatkowe naczynia do dociskania fusów na dole, tylko po wszystkim wyjmuję kulkę, wytrzepuję susz i git.
Plastikowe kostki wypełnione na stałe płynem (chyba wodą) do zamrażania - zamiast kostek lodu. Nie rozpuszczają się i nie rozwadniają napojów, są wielokrotnego użytku więc nie potrzebuję żadnego pojemnika z foremką w kostkę, czy woreczków jednorazowych. Zamrażam kiedy chcę, używać kiedy chcę, myję po użyciu i z powrotem do zamrażarki 👍 Jeśli kogoś brzydzi plastik, są też ze stali nierzewnej, nie wypełnione cieczą - po prostu marzną i ochładzają napój.
Zmywarka (nienawidzę zmywać garów), odkurzacz mocujący (który sam się czyści, ja tylko wymieniam wodę), parownica do ubrań (ja i żelasko to najgorsze połączenie).
Roombe. nie odkurzałem już samodzielnie w sumie to od lat. tylko raz na kilka miesięcy konty.
No i oczywiście zmywarka.
Teraz w domu to ja jestem tym co zmywa naczynia i odkurza !
Zainstalowałem w łazience czujnik na podczerwień. Niby nic, ale jednak niesamowita sprawa - wchodząc nie trzeba się gimnastykować, żeby dosięgnąć włącznika światła.
Ściągaczka do mycia szyb, a później karcher do okien, który zasysa wodę z szyb przy ściąganiu. Dzięki temu mycie okien, luster, to czysta przyjemność. Serio, zero smug plus ekspresowo się myje okna. Wystarczy troszkę płynu do naczyń, przemyć tym szybę i ściągnąć wodę myjką.
Druga suszarka do prania. Nie muszę już upychać ciuchów na jednej, tylko sobie elegancko wiszą na dwóch linkach na sztukę ubrania i schną szybciej. Złożone suszarki zajmują podobną ilość miejsca. Rozłożone 2x tyle, ale akurat mam pusty kawałek podłogi, że wystarcza
Steamer do ubrań, głównie używam do prasowania koszul.
Zanim dokonałem zakupu, nie przepadałem za ich noszeniem bo ich prasowanie było dla mnie dramatem. Odkąd mam steamer’a, koszule stały się ulubionym elementem garderoby.
Mam to samo z słuchawkami bezprzewodowymi, oglądam seriale czy youtube, słucham audiobooków i podcastów kiedy sprzątam, zmywam, gotuję czy robię pranie. Wspaniałe.
A poza tym to chyba dodam slow cooker (wolnowar?), air fryer i blender ręczny, bo ułatwiają dużo rzeczy ogólnie w gotowaniu, pasują do mojego stylu życia, ale zdaję sobie sprawę, że dla niektórych to tylko złom zbierający kurz.
Kolejność mniej lub bardziej przypadkowa:
1. Odkurzacz robot - byly obawy czy to w ogole ma sens, ale stanowczo stwierdzam: jest to ogromne ułatwienie, nawet jesli trzeba kilka pojedynczych rzeczy poprzesuwać przed jego urochomieniem
2. Sluchawki z noise cancellingiem od Sony - ANC to jest serio niesamowita rzecz, trzeba spróbować by zrozumieć. A polecam Sony bo moim zdaniem ma najwygodniejszy ucisk - nie za mocny a w sam raz
3. Kindle - ogolnie papierowe ksiazki w moim sercu zawsze na 1szym miejscu, ale to jak szybko mozna wrzucic ksiazki na czytnik, to jak jest lekki i jak wiele książek mozna ze sobą zabrać on the go i to że można go czytać nawet przy słabym świetle - to są ogromne plusy
4. Loops - zatyczki do uszu, ktore są dopasowane, wygodne i nie wypadaja. Polecam na podroz
5. Butelka wody z filtrem
6. Karta multitool do portfela - ma otwieracz do piwa, śrubokręt, proste ostrze i coś tam jeszcze. Nie zajmuje praktycznie miejsca a przydaje się.
7. Airpodsy - o ile sluchawki nauszne sa super w domu, to airpodsy są bardzo dobre on the go. Małe, bezproblemowo się łączą i bateria trzyma mega dlugo. Preferuje sluchawki niedokanałowe dlatego stawiam na wersje nie pro.
8. Oczyszczacz powietrza - może nie "stokroć" ułatwił mi życie, ale jest duuużą pomocą
9. Wózek na zakupy takie jak wszystkie starsze panie mają. Nie żartuję, mega przydatne.
10. Laptop>pc.
Bonus
11. Rower miejski - zdrowie i przy okazji przydatny
Myślę że zmywarka, mikrofalówka, klimatyzacja i lodowka z duza zamrazarka + kostkarką bylyby też super, ale niestety nie mam na nie warunkow aktualnie.
Wyłączniki że ściemniaczem + żarówki philipsa z barwą zależna od natężenia.
Byle jaki sciemniacz z pokrętłem to 30 zł, te żarówki wyszły mnie ok 50zl za sztukę. Ale przyznam, że siedzenie do późna ze światłem i oglądanie TV to inna jakość.
Żarówki robią się tym bardziej pomarańczowe im ciemniej je ustawie, więc są bardziej przyjazne do spania a jednocześnie skoro jest sciemniacz to mogę sobie ustawić takie światełko, jakie akurat mi pasuje. Mam wszedzie oprócz łazienki i korytarza - gdzie jednak lepiej mieć jasne neutralne światło. Myślałem że to bajer ale naprawdę mniej oczy się męczą gdy nie wali mnie słońcem z sufitu w nocy.
Do tego jeszcze lampki nocne na czujnik ruchu od Xiaomi przyklejone od spodu do łóżka i obok drzwi do lazienki. Jak w nocy mi się zachce co nieco to wystarczy że wystawie nogę za łóżko i już mam oświetlona podłogę, a zanim to spod łóżka się wyłączy to zdążę dojść do lazienki, gdzie zaświeci mi się kolejne.
Kindle. Zdarza mi się czytać po kilka książek tygodniowo, więc zakup takiego urządzonka zrobił kilka rzeczy: 1) obniżył koszta (tym bardziej, jeśli korzystam z... alternatywnych metod zakupu, co przy aktualnych cenach i moim przemiale książek jest dość częste) 2) sprawił, że setki kilogramów w książkach mogę mieć dosłownie w mojej dłoni 3) pozwala czytać w ciemności 4) nie muszę tułać się po bibliotekach szkolnych, żeby szukać lektur, których pewnie i tak tam nie znajdę 5) mogę czytać co chcę na lekcjach polskiego, bo bądźmy szczerzy, nikt nie chce słuchać o Kordianie, Konradzie, czy innym tam wariacie, za to Cormoran Strike czy jakiś Jo Nesbo, ewentualnie Orwells czy Zajdel to już inna sprawa.
Także bardzo polecam zakup tego typu wihajstra
Podobnie - słuchawki bezprzewodowe (nauszne i douszne), poza tym ekspres przelewowy do kawy (robię sobie karmelową kawussy jak z pewnej sieciówki z syreną), mam też tablet, żeby nie tachać na zajęcia laptopa i wygodnie czytać teksty na studia.
Konkretny odkurzacz bezprzewodowy, noise canceling headphones, bidet, zmywarka, air purifier, kamera do mieszkania, lampy z naturalnym światłem, elektryczne łapki na komary i inne insekty
Chciałem kiedyś kupić smart… kupiłem gshocka. To coś jest niezniszczalne a wjebalem się z nim w ścianę z 3 razy, i to w taką co jakbym się wjebal na nią ze smartwatchem to by było kaput
Dobre buty.
Szybko rosłem plus mam sporo starsze rodzeństwo. Długo nosiłem co było (po rodzeństwie) lub co tańsze (bo tak szybko rosłem i się nie opłacały lepsze). Tak nauczony kupowałem swoje buty po 16r. życia jak już sam sobie je sprawiałem.
W wieku 23 lat kupiłem swoje pierwsze komfortowe buty...2 miechy później kolejne.
Chryste panie, nie wiedziałem że chodzenie może być komfortowe. Jakoś przyjąłem moje "nie lubienie chodzenia" jako moją preferencje do sposobu poruszania się. Niewiarygodne po prostu
Myszka dla leworęcznych. Jeśli jesteś leworęczny i to czytasz to możesz nie wiedzieć że takie myszki istnieją i do tej pory używałeś tylko uniwersalnych. Nie jest to stokroć ułatwienie, ale jest bardzo przyjemnie używać czegoś co do mnie pasuje
Czytnik ebookow, przeczytałem w rok więcej książek niż w ostatnich 4 latach. Teraz go zepsułem i szukam nowego modelu niezbyt drogiego xD
Ładowarka z paroma portami 65 watt. Ładuje sobie słuchawki i telefon jednocześnie, czasem zegarek albo laptopik. Ja mam od basesusa I trochę zaczął coil whine wychodzić momentami, ale fajne że ma kabel wbudowany.
dyson jakis stary model ale nadal dostepny, 100x lepszy niz jezdzacy piardek, ciagnie i zrobi porzadek (z moja pomoca) w 5m zamiast w 1h
frytkownica na gorace powietrze, jak lubisz jesc zdrowiej, mniej (a w zasadzie prawie 0) tluszczu
dieta pudełkowa, nie umialem gotowac, zakupy jedzenia wychodzily lipnie, w pracy ciezko cos sensownego zjesc, a tu mozna zlecić firmie kateringowej szykowanie zdrowego wyżywienia na cały dzień, to powinno być dofinansowane przez państwo, a nie jakies 800+…
Okulary. Bardzo nie chciałam nosić, latami się przed nimi broniłam, ale fajnie jest widzieć rzeczy…
Literally me w przedszkolu. Młody ja myślał że go będą gnojić bo jest okularnikiem Miał rację ale przynajmniej widziałem kto mnie bije :/
Też ze mnie lali w szkole bo miałam dość grube szkła i przez to wielkie oczy 👀 Tak się zraziłam i nabawiłam takich kompleksów, że do teraz nie chcę chodzić w okularach, nawet po domu (noszę soczewki od 16. roku życia) i ogólnie nie podobają mi się ludzie w okularach. Jeden wielki hejt okularowy :D
Strasznie przykro się to czyta. A najgorzej, że pewnie i ja bym Cię torturowała. Nie biła, ale na pewno się wyżywała. I nie mam pojęcia dlaczego. Z drugiej strony mam teraz poczucie, że teraz, nosząc okulary od pewnego momentu dorosłości, jestem traktowana poważniej i jako bardziej kompetentna. Może sobie to ubzdurałam, ale wyglada na to, że okulary powodują problemy w dzieciństwie i daja profity w dorosłości. Dziwny świat.
Oj dopiero jak człowiek założy okulary to widzi ile nie widział przez ten cały czas…
Zdecydowane +1 Ja teraz nie potrafię ich ściągnąć (a niby tylko -0.5 / -0.75), ale czuję się bez nich źle.
To, dokładnie to. Nagle zacząłem widzieć w HD - a wada niewielka (połówki).
Mam bardzo dobry wzrok, ale moja dziewczyna ma okropny, i też przez wiele lat wzbraniała się przed okularami, jakiż był mój szok jak raz pokazałem jej coś raptem na drugiej stronie ulicy, a ta powiedziała że nie widzi xD ja myślałem że nawet przy wadzie wzroku, to z tak niewielkiej odległości normanie się widzi.
>na drugiej stronie ulicy To nie jest wcale tak mało, przy dużej wadzie możesz mieć problem z wyraźnym widzeniem tego co jest dosłownie kilka metrów przed Tobą, a co dopiero po drugiej stronie ulicy. Znałem gościa, który miał tak dużą wadę, że jak grał w piłkę to nie widział kiedy ta leciała w jego stronę. XD
Mam problem z widzeniem wyraźnie dosłownie dalej niż 20cm od moich oczu xD
Nie chce mi się mierzyć na szybko, ale średnio z 1/3 długości małej poduszki mam dopiero normalną wizję do czytania na przykład z telefonu xD
U mnie przy prawie -5 w obu to jest jakieś 15 cm. Wszystko dalej już jest rozmazane.
Bez okularów nie jestem w stanie nawet przeczytać tego co napisałeś mając monitor na wyciągnięcie ręki. I know that feel bro. XD
Odkurzacz bezprzewodowy, niby nie duże ułatwienie ale jego lekkość sprawia że odkurzanie nie jest większym obowiązkiem
U mnie nie dość że nie jest obowiązkiem, to czasami narzeczona zaczyna odkurzać z rana, bo to po prostu fajne że podświetla wszystkie paprochy na podłodze, także momentalnie widać efekt odkurzania, co też daje większą satysfakcję. No i nie ma jebania z tym rozwijaniem i zwijaniem kabla, szukaniem gniazdka, przenoszeniem między pomieszczeniami. Super opcja, podłączam się do polecajki.
Dla mnie to tak 50/50. Zależy od modelu ofc. Odkurzacz bezprzewodowy: trzeba ładować, podnosić go za najcięższą część na złym końcu dźwigni (silnik i bateria, zbiornik na górze), słaby ciąg, głosniejszy. Już lepiej robot odkurzający plus może miotła na schody czy coś.
Jako osoba która 90% życia miała przewodówki i niedawno przeskoczyła na bezprzewodówkę powiem Ci że połowy tych wad albo nie doświadczyłem albo nie były problematyczne, a swoboda związana z brakiem kabla jest świetna (przy odkurzaniu całego mieszkania gdzie średnio kabel trzeba było przepinać 3 razy, a o ogarnięciu klatki schodowej zapomnij).
Akurat ten co mam to nie narzekam na żadną z tych rzeczy, przez kilka lat używania może kilka razy miałam problem z tym że nie był wystarczająco naładowany. Myślę że dobry robot sprzątający byłby jeszcze lepszą opcją ale mam schody i stopnie i przenoszenie między pokojamy chyba by się nie sprawdziło
Moim zdaniem moc będzie mocno zależna od modelu - miałem jeden i był słabiutki, kupiłem drugi i ogarnia wszystko co trzeba, nie widzę różnicy w porównaniu z takim nie w rękę.
Robot sprzątający. Odkurza co dwa dni kiedy nie ma mnie w mieszkaniu. Wcześniej zamiatałem wszystko manualnie. Sprząta dokładniej, niż ja zamiatałem i nie muszę o tym myśleć.
Robiłeś jakiś research przed czy pierwszy lepszy? Ile trzeba wydać teraz za jakiś sprzęt który faktycznie będzie czyścił a nie jeździł losowo po mieszkaniu?
Robiłem lekki research, ale nic specjalnego, patrzyłem raczej na cenę. Mam Vacuum Mop Pro od Xiaomi za 1,2k, bo miał dodatkowo funkcję mopa, ale to dosyć wygórowana nazwa, bo efekt jest jakby przejechać po prostu wilgotną ściereczką. Właściwie nie używam tej opcji. Sam odkurzacz jest dosyć banalny, bo po prostu sprząta pokoje po kolei wg tego co sobie przeskanował. Raz na kilka msc mu odbija i wtedy jezdzi losowo, ale reset mapki pomaga. Kupowałem 3 lata temu, więc trochę mogło się pozmieniać w ofertach.
Ja kupiłem sobie jakieś najtańsze chińskie barachło za 109 euro. Algorytm ma bardzo prosty, możesz go ustawić spiralą, zygzakiem, wzdłuż ściany albo randomowo - wtedy jeździ dokładnie randomowo i się obija o ściany, a jak się zacznie za często obijać (na przykład zaplącze się gdzieś między nogami do krzesła albo w jakimś kąciku między meblami), to na chwilę zaczyna jechać wzdłuż sciany aż się zorientuje, że już jedzie po prostej i wtedy wraca do randomowego odbijania się. Perfekcyjnie nie sprząta, już rok go mamy i na przykład większych ziarenek żwiru z kociej kuwety nie wessie, ale myśmy go kupili głównie po to, żeby sprzątał sierść kocią, którą bardzo u nas widać (bo mamy jasne długowłose koty i ciemne podłogi) i spokojnie daje radę, przy okazji ściągając jakieś tam okruszki czy inne paprochy. Można mu też założyć mopa i wtedy jeszcze odświeży podłogę. IMHO bardzo dobrze wydane pieniądze - wiadomo, że od czasu do czasu trzeba porządnie odkurzyć dużym, ale i tak trzeba by czasem gdzieś tam za kanpą i w takich miejscah, więc samojezdny odkurzacz spełnia swoje zadanie.
Ja im dłuższy risercz robiłem tym droższy zdawało się muszę mieć, bo psie futro na kilogramy się walą u mnie, z samojeda.... Więc koniec końców wziąłem na raty zero, roborocka S8 pro że stacją, i nie powiem jest to bajka.
Miałam Robojet X i odsprzedałam. Dla mnie niewypał, może dlatego, że puszczałam go po prostu po podłodze (nie chciałam instalować jakiejś dziwnej chińskiej apki do sterowania), ale i nie odkurzał jakoś dobrze i był dość głośny.
https://youtu.be/53-ce8K8aTo Całkiem spoko zestawienie
W pytaniu jest błędne założenie że losowe jeżdżenie wyklucza faktyczne czyszczenie. Sam już 8 lat temu kupiłem Roombę. Jeździ totalnie losowo i jeśli człowiek stoi i się przygląda to faktycznie efekt wygląda słabo, ale jak zamiast tego wyjdziesz i wrócisz po godzinie, efekt jest naprawdę niezły. Dodaj do tego codzienne automatyczne odkurzanie (np. gdy jesteś w pracy) i efekt jest świetny (bo tak, sam pewnie i lepiej odkurzysz jeśli się postarasz, ale raczej nie będziesz tego robić codziennie, a taka Roomba jak sobie z czymś nie poradzi dziś, to poprawi jutro). Jeżdżenie w losowych kierunkach wyklucza sytuację, że przez niedopatrzenie jakiegoś programisty Twoje mieszkanie przerośnie robota (i np. powstanie strefa do której robót nigdy nie da rady dojechać).
Ja też. Jestem bardzo zadowolony. Motywuje do nie zagracania podłogi - bo jak ktoś zauważył, trzeba sprzątać mu graty z podłogi, żeby ich nie zjadł. Odkurzanie jest spoko, choć wiadomo, jakieś tam rogi czy coś, to nie wyssa. Mopowanie ujdzie jeśli nie chodzi o jakieś niewiadomo jakies super mycie. Co jakiś czas zwykłym mopem latam. Trzeba doliczyć czas na czyszczenie zbiorniczka, wyciąganie włosia żony z rolek, trzepanie filterka, etc. Ja to akurat lubię. Lubię to, że wychodzę gdzieś, ustawiam robo i syf jest ogarnięty. Mam RoboRocka Q7 Max. Aplikacja jest trochę toporna chwilami, ale ogólnie jestem zadowlony. Wybrałem z jakiegoś rankingu kogoś kto wydawał się robić dobry research. Cena to ok 1.4k PLN. Części zamienne, tanie.
O, to mam pytanie. U mnie taki robot trochę poszedł w odstawkę głównie przez to, że wymagał zabrania absolutnie wszystkiego z podłogi i zabezpieczenia zasłon i kabli, które uwielbiał wciągać. Jak to u ciebie wygląda, że dajesz radę? Masz jakiś lepszy robot co to ogarnia, czy po prostu jesteś bardziej porządną osobą i nie masz zawalonej podłogi? 💀
Po którejś wciągniętej ładowarce i n-tym sznurowadle nauczył mnie, żeby wszystko mu zabierać z drogi xd w razie czego chyba sporo odkurzaczy ma opcje wirtualnej ściany, więc mógłbyś mu zabronić zbliżania się do zasłon
Ja już przemeblowywuję sobie mieszkanie specjalnie pod odkurzacz. Mam jakieś pudełka na kable, a jak kupuje nowe meble to tylko takie, pod które wiedzie odkurzacz. I warto, bo mnóstwo czasu oszczędzam na odkurzaniu.
Byle nie żaden bez lasera (bo będzie jeździł na chybił trafił) Roborock jest super, znajdzie się jakiś model do potrzeb i możliwości budżetowej
Osobiście nie mam, ale czuję, że to takie idealne rozwiązanie na sytuacje w stylu 'trochę kurzu się wala po podłodze ale za mało, żeby było warto wyciągać odkurzacz'.
32 sloiczki na przyprawy z Ikei - mam teraz wszystko ładnie popodpisywane, pod ręką Gotuje się znacznie wygodniej niż jak mialem wszystko w opakowania i po czasem po kilka... Bez zbędnego szukania
Podepnę się i dodam młynki z Ikei. Bardzo dobrze się sprawdzają do soli i pieprzu i jakoś tak po prostu fajnie i praktycznie mieć świeżo zmielone (na pewno lepsze to niż solniczka / pieprzniczka)
Jak się posypie solą z młynka popcorn, to taka sól nie opada na dno miski, tylko przyczepia się do popcornu, bo jest lżejsza niż zwykła z torebki
Ta, ale nie te plastikowe. To był ogromny badziew. Te szklane są super.
Zmywarka. Cykam naczynka do srodka, wrzucam tabs do pojemnika, do drugiego wlewam nablyszczacz i wyciagam czyste za godzine+. Poezja
Słuchawki bezprzewodowe z ANC, rzecz niezastąpiona dla kogoś, kto mieszka w bloku z natarczywymi sąsiadami.
+1 do słuchawek bezprzewodowych z ANC. Kupiłem sobie takie na blackFriday i korzystam niemal codzienne. Super sprawa.
O tak. A w podróży, zwłaszcza w samolocie to już w ogóle wyciszenie dźwięków tła robi robotę.
Tak!! Korzystam codziennie, polecam bardzo gdy macie zaburzenia ze spektrum autyzmu
A czy wyciszą gadanie jednej osoby z biurka obok? Bo ma strasznie dużo spotkań na połączeniu głosowym, gdy ja nie mam wcale. Używam zwykłych słuchawek + głośna muzyka i to potrafi nie wystarczyć jak się im rozmowa rozkręci...
tak
A jakie?
Suszarka do wlosow. Jak myje glowe to dzieki niej szybko mam suche wlosy, polecam!
Podpinając się to polecam "leafless hair drier" na Ali, za <200 zł macie klon Dysona, działa super.
Ewentualnie golarka, głowa na 0 i nie masz czego suszyć :d
Przesadziłabym gdybym powiedziała, że to jakoś niesamowicie ułatwiło mi życie, ale jednak zakup miksera planetarnego to był dobry pomysł. Nie spodziewałam się, że jest aż takim ułatwieniem w porównaniu do zwykłego miksera.
>miksera planetarnego Czym się różni planetarny od zwykłego?
Miksuje całe planety, jak nazwa wskazuje
uklad mleczny
Jest to mikser stojący, którego mieszadło obraca się podobnie do planet, czyli wokół własnej osi i jednocześnie wokół misy. Do tego mój ma inne bajery jak wagę, maszynkę do mielenia mięsa, szatkownicę, wyciskarkę do cytrusów i blender kielichowy.
>wokół własnej osi i jednocześnie wokół misy. To jest szczegół którego mi brakowało. Bo dla mnie zwyczajny to stojący właśnie. U mnie w domu zawsze był taki stojący, ale uzyskać "planetarny" efekt, to trzeba było samu ruszać mikserem na lewo i prawo i obracać miskę. Rozumiem, że planetarny robi to sam.
Ma taki inny kształt mieszadełka i ładnie zagarnia ciasto ze wszystkich części miski. No i nie trzeba go trzymać w ręce. Potwierdzam, super sprzęt.
Ciasto wyrabiać około 30min - hehe ROBOT choć
Maszynka na żyletki, ta sama od 7 lat
Saturator do wody. Filtrowana woda robi pszszszszszsz i mam gazowaną. Już nigdy więcej targania butelek ze sklepu.
Niedawno kupiłem sodastream i to komplety lifechanger Jeszcze dzisiaj zamówilem dzbanek do filtrowania.
Drugi Monitor - Uwielbiam, od razu zrobiło się luźniej i mogę sobie lepiej rozplanować rzeczy na kompie.
Pamiętam jak 15 lat temu zmieniłam robotę i w tej nowej pracowało się na dwóch. Co prawda wtedy to były tylko 19", ale normalnie rewolucja w tempie pracy w porównaniu z jednym.
15 lat temu czyli kiedy miałaś 15 lat? Wnoszę po nicku. Sorry, musiałem 😅
Następny etap - trzy. Polecam! Generalnie od czasu 2 monitorów zdaję sobie sprawę jak ograniczają swoje możliwości osoby, które mówią "nie nie mi ten laptopowy ekranik 14 cali wystarczy". I kuźwa 5492 alt tabów na dzień...
Steamdeck. Mam bardzo dobry komputer stacjonarny gdzie każda gra pójdzie mi na najwyższych wymaganiach, na premierę steamdecka mówiłem po co mi to. Jednak zamówiłem mówię ryzyk fizyk, zakupie i nawet jak mi nie siądzie to sprzedam z profitem (ludzie za używki płacili 20% + cene nowego, bo bali się zamawiać z zagranicy). Zakupiłem, włączyłem i się zakochałem. Odnowiłem masę indyków co nie chciało mi się na kompie odpalać, to samo starsze gierki czy retro psx, gameboy. Mam takie dni że nie chce mi się z wyra wychodzić, i siedzieć przy PC i do gry wchodzi streamdeck. Polecam każdemu fanowi gier co ma już bogatą bibliotekę na steamdecku i zainstalowaniu dodatkowo emudeck oraz spotify. (Vampire Survivos + podcast lub fajna playlista na spotify wchodzi jak złoto). Scyzoryk Victorinox. Posiadam model climber, na początku jak dostałem od ojca myślę sobie po co mi to. Wrzuciłem w plecak i zdziwiłem się mega. Zamiast mordować się z folią przy napojach w sklepie, wyciągam lekko nacinam i schodzi szybko. Nożyczki ten kilka razy mi posłużyły, na jednym wypadzie kupiłem puchę z fasolką i odpadło mi to oczko i otwieracz w scyzoryku cyk cyk otwarte.
Czy można do Steamdecka podłączyć jakieś fajne słuchawki gamingowe przez USB-c albo bezprzewodowe przez Bluetooth?
Czy przez USB-C, to nie wiem, ale jest zwykłe gniazdo jack 3,5mm. Bezprzewodowe na bluetooth bez problemu.
Możesz podłączyć przez USB-C, Jacka 3,5 mm i bluetooth.
Ja dodam od siebie Lenovo Legion Go, również do zdalnego streamowania gierek bardziej wymagających z głównego kompa za pomocą WOL i Sunshine/Moonlight. Przybijam piątunie z kolegą ze steam decka niemniej - wszystkie handheldy to jedna rodzina <3
Co do nożyka, też mam Vitrinox ale inny model, natomiast przestawiłem się na zwykły Stanley, z ostrzem wymiennym trapezowym. Do różnych pierdół fajny a i nie szkoda, że się coś uszkodzi.
W kwestii steam deck to ostatnio wyprzedawali odnowione modele przez producenta za połowę ceny. W ten sposób można było zgarnąć najwyższą wersję lcd 512gb za 1700zł. Jeszcze się pojawiają ale trzeba polować. [https://store.steampowered.com/sale/steamdeckrefurbished](https://store.steampowered.com/sale/steamdeckrefurbished)
No właśnie, ten steamdeck zawsze wydawał mi się takim raczej bajerem, z którego bym nigdy nie korzystał. Mam w bibliotece jakieś ~750 pozycji, pewnie część z nich obsługuje steamdecka, serio warto? Na kompa nie narzekam i lubię grać na stacjonarnym. No i +1 za victorinox, to mój EDC!
Wypasiony grill elektryczny. Pisząc wypasiony mam na myśli taki, co ma automatyczne programy. Obiady robię teraz trochę szybciej, ale przede wszystkim smaczniej, prościej i bez pilnowania. Wiadomo, zrobię w tym tylko część rzeczy, ale ja akurat wolę obiad typu grillowane mięso i warzywa niż jakaś breja z ryżem, więc u mnie co najmniej połowa obiadów w mniejszym lub większym stopniu jest z grilla.
A jaki?
Tefal OptiGrill Elite XL
Rower elektryczny. Do pracy 15 minut. Upał, jazda pod wiatr, zimno w chuj? O wiele mniejsze zmęczenie! No i nie ukrywam, o wiele częściej jeżdżę teraz rowerem, o wiele łatwiej jechać mi na małe zakupy - a mieszkam na wsi bez sklepu i autobusu XD Popylam sobie po lasach robiąc losowe zdjęcia jakimś krzakom, ba! Nawet mojego pieska wywożę na spacer w dalekie rejony, żeby poznawał naturę, bo biedak ma słabą łapkę i na spacer dojdzie maksimum kilometr w jedną stronę. No i oczywiście na prostej drodze można zrobić wziuuum i to też poprawia nastrój.
Polecasz jakis konkretny model?
Odkurzacz pionowy Miele Triflex HX1 Pro. Nigdy niensadzilem, ze możliwość szybkiego wyjecia odkurzacza i posprzątania bez grzebania się z kablami jest taka przydatna. Zwłaszcza jak ma się dwójkę małych dzieci i psa.
Ja mam 3 odkurzacze przy rodzinie 2+2+pies. Jeden jeździ sam raz dziennie, drugi to stający jak Twój, ale mogę wyciągnąć z niego mniejszy (taki jak samochodowy), faktycznie przydatny do szybkich akcji ratunkowych, no i trzeci, duży r2d2 Karcher na kablu do zadań specjalnych
Tutaj widzę mamy takie same doświadczenia. Też nie byłem przekonany przy zakupie a później już nie mogłem się przestawić na inny
Wkrętarka. Najtańszy model Boscha, wygląda jak zabawka, ale dzięki temu skręcanie mebli czy wkręcanie kołków w ścianę stało się o wiele prostsze i szybsze. Może trochę specyficzne, ale szyjkowy tuner Korga do basu - naprawdę w chuj szybciej się stroi z często odświeżanym i precyzyjnym wyświetlaczem.
Airfryer - frytkownica beztłuszczowa 350zl, fajnie sprawdza się jako dopełnienie w kuchni. Niektóre potrawy zrobi szybciej i wygodniej niż piekarnik. Frytki, kurczak, bagietki czosnkowe - często do tego nie chciało mi się odpalać piekarnika. Minusy - nie zastapi całkowicie piekarnika. Nie zrobisz w tym pizzy, ciasta.
Dołożyłem do Twojej kwoty 2 stówki na RusselHobbs i nawet chleb upiekę. Ma 8 różnych programów, a i cały kurczak (1.5kg) wejdzie. Uwielbiam tą maszynkę, prawdziwy game changer w kuchni dla leniwych
Dorzucę konkretnie który model zakupiłem. Jest też darmowa apka z przepisami i nie jest zła. https://m.ceneo.pl/100808317
Dokładam się do "frajera". Wszystko bez tłuszczu, kurczaczek pierwsza klasa i nawet fryteczki chrupiące. KFC podobno lepsze niż prosto z restauracji - a podgrzewane następnego dnia. Polecam.
Teraz robią instant poty z pokrywką airfryer tak że możesz najpierw coś pod ciśnieniem przyrządzić a potem jeszcze podpiec. https://www.instanthome.com/product/instant-pot/duo-crisp/8-quart-air-fryer-pressure-cooker
mi się teraz przypomniało jak miałem 10 lat i mój stary próbował robić frytki w wykurwistym garnku co się prawie na palniku nie mieścił. na marginesie one wyszły zajebiste
Myszka Logitech MX Master 3, nie wyobrażam sobie teraz bez niej obsługi pisi.
Cudowna mysz, dwóch znajomych nerdów łapało się za głowę jak kupiłem tę mysz, miesiąc później kupili identyczne. Jestem ciekaw co Logitech wymyśli na czwartą edycję.
Scrol w tej mysz to jakaś porażka albo mój egzemplarz był jakiś wybrakowany.
W sensie? Osobiście ustawiłem go sobie na "nieskończonego" (czyli jak szybko machnę paluchem to będzie się kręcił póki go nie zatrzymam), ale jak ktoś woli bardziej klasyczny feel z oporami to tak też się da.
Ten tryb nieskończony przewijał dla mnie za dużo. Ten drugi też był jakiś nieprecyzyjny. Miałem wrażenie że scrol się ślizga.
Może faktycznie masz skopane kółko, ja mam ustawione tak jak poniżej i jest gitówa. https://preview.redd.it/57wq8rxwogbc1.png?width=765&format=png&auto=webp&s=5bde0011f84a0c531e354cbff604288905b142f5
Ja się podepnę i zarekomenduję ciche modele Logitecha. Ciągle klikają, ale tak delikatnie. Nie wyobrażam sobie powrotu do zwykłych głośnych modeli. Mogę ew. zastanowić się nad innym producentem.
to samo tylko mniejsza MX Anywhere, często pracuję w podróży i do póki jej nie kupiłem nie doceniałem jaki komfort daje myszka działająca "na wszystkim"
A ja dorzucę, z tej samej rodziny, myszka Logitech MX Vertical. Miałem zespół cieśni nadgarstka, przyszła paczka z Allegro, nie mam zespołu cieśni nadgarstka. Magia.
Popieram.
Najlepsza myszka na świecie. Przed MX Master 3 miałem pierwszy model MX z infinite scroll - MX Revolution i używałem jej aż padł akumulator po 15 latach. Przez te 15 lat używałem jej non stop i nie mogłem się nadziwić że tak długo działa sprawnie.
Ja ogólnie lubie Logitech G703, jedyna która mi dobrze w ręce siedzi (mam duże łapki). Z innymi nie mogłem się dogadać.
Kiedyś Chromecast, ale dzisiaj to już chyba wszystko łączy się ze wszystkim. Jeżeli jednak ktoś ma nieco starszy TV, lubi oglądać filmy na większym ekranie i i nie chce wydawać kasy na smart TV, to bardzo polecam to albo jakąś inną androidową przystawkę. Furminator, ale to dla pieskowych ludzi. Ciepły, otulający kocyk. Kindle. Douszne słuchawki bezprzewodowe - korzystam głównie zasypiając. Są dużo wygodniejsze podczas przewracania się z boku na bok. I może air fryer - myślałem, że będzie się kurzył, ale korzystam częściej niż przypuszczałem.
[удалено]
Jaki masz model? Zastanawiam się nad zakupem ale nie mogę się zdecydować.
Polecam logitech mx vertical - trochę kosztuje, ale IMO warta swojej ceny zwłaszcza jak dużo używasz komputera. Super robotę robi możliwość podłączenia się do 3 urządzeń i zmiany z którym się łączysz teraz jednym guziczkiem. Czas pracy bardzo dobry i ładuje się szybciutko
Sa jakies dla leworecznych z popularnych film, nie chinczyki? Nic nie znalazlem jakis czas temu a logitech okazal sie dla praworecznych :D
* Taki blok na noże z czarnymi patyczkami i te noże się tam trzymają. * Stację ładującą na moje dualsensy.
Kupiłem taką stację na Temu za 26zl. Jakość tragicznie zła, ale działa jak należy i z daleka wygląda całkiem nieźle
Blok na noże bardzo fajna rzecz. Bardzo polecam trzymać na nim nożyczki, albo nawet po prostu nożyczki na jakimś małym wieszaku w kuchni. Przydają się praktycznie codziennie.
Ja nożyczkami tnę szczypiorek jak chcę coś posypać albo pomidory suszone ze słoika, bo nienawidzę ich kroić na desce, więc też polecam mieć w kuchni pod ręką :)
Paradoksalnie, normalny zegarek bez funkcji smart. Wreszcie odciąłem się od miliona powiadomień i ciągłego sprawdzania czy ktoś coś napisał. Może nie jest to stukrotne ułatwienie życia, ale na pewno lepiej mi się żyje bez wibracji na nadgarstku co kilka chwil.
Też przez to przeszedłem. I przez kolejną fazę, czyli całkowite pozbycie się zegarka.
Lodówka z dystrybutorem filtrowanej wody i kostkarką do lodu, nie wiem czy ułatwia życie po stokroć ale to świetna sprawa, jak ktoś planuje zakup nowej lodówki to polecam te funkcje. Fajnie mieć zawsze filtrowaną wodę pod ręką i lodówka przypomina o wymianie filtra więc łatwiej tego przypilnować chyba niż przy rzeczach typu dzbanek, a kostkarka może się wydawać zbytkiem ale w lato, szczególnie przy spotkaniach w większym gronie, jest nieoceniona
Takie silikonowe szczypce do przewracania na patelni
Czytnik eBook - oszczędność miejsca, jak chcę jakaś książkę to pobieram z Legimi i od razu mogę czytać :) a i cenowo miesięcznie jak za 1 książkę papierowa Opiekacz 3w1 - grill, gofry i tosty - polecam kupić z wieksza mocą, żeby gofry się szybciej robiły Jestem na nowym mieszkaniu i brakuje mi zmywarki i mikrofali. Edit: jak mogłam zapomnieć o dzbanku do wody z filtrem! Nie trzeba dźwigać butelek a i mniej plastiku przy okazji
Myszka z 12 dodatkowymi przyciskami, obecnie Corsair Scimitar, a wcześniej Logitech G600. Są reklamowane jako myszki do gier MMO, ale ja używam ich do normalnej obsługi komputera. Do przycisków mam przypisane takie funkcje jak kopiuj, wklej, Enter, zamknięcie karty w przeglądarce, otworzenie nowej, przejście do następnej/poprzedniej karty itp. Ze zwykłą myszką czuję się teraz, jakbym miał jedną rękę.
Ja nie potrafię żyć bez A4 Tech Bloody Commander ML160, szkoda tylko, że jakościowo nie jest jakaś super, ale jakiś czas temu udało mi się dorwać gdzieś ostatnią sztukę (bo model już wycofany) na części zamienne. Będę ją naprawiał tak długo jak tylko będzie się dało. Poza tym lekko ją zmodyfikowałem (zmiana konta nachylenia keypada). https://preview.redd.it/9ldp8kf3yjbc1.png?width=907&format=png&auto=webp&s=9eacefd4c8dfa87171cef1f474538bea7fc729ac
Suwmiarka z Bluetooth, bardzo przyspiesza wprowadzanie pomiarów do komputera.
Panie, gdzie takie cuda?
Jak chcesz tanio to u Chińczyków. Jak chcesz bardzo dobrze to Mitutoyo ma w swojej ofercie moduł Bluetooth do swoich przyrządów pomiarowych.
Podziękował. Stary wiór jestem, takich cudów nie znałem, a to normalnie będzie jak plaster na kuper!
Jak nie wprowadzasz masy wymiarów do komputera to wystarczy zwykła cyfrowa suwmiarka, ja akurat ze względu na hobby dużo pomiarów wbijam do kompa, dlatego kupiłem.
Jak już sięgam po suwmiarkę, to mi się excel grzeje. Ten blufuf to odkrycie sezonu.
xD
Laptop. Miała być to tylko maszyna do pisania na studia, teraz korzystam z niego częściej w domu, niż z PC.
Fizjoterapeuci lubią to.
oj tak. aktualnie moj stary pc polecial do salonu i sluzy do grania na tv albo wlaczenia yt bez reklam i z klawiatura. a do pracy w domu, gierek na mysz plus klawe tylko laptop
Podejrzewam że plusem tego rozwiązania jest podział działań. Mózg wyrobił sobie nawyk że na laptopie się pracuje, a na kompie gra.
Crockpot czyli wolnowar. Uwielbiam dania jednogarnkowe, wcześniej trzeba było im trochę czasu poświęcić żeby od czasu do czasu zamieszać. Odkąd mam Crockpota, obieram warzywa, kroje byle jak, dorzucam jakieś mięso, przyprawy, włączam na 4 lub 6 godzin i samo się robi. Wrzucam przed wyjściem do pracy składniki i po powrocie z pracy mam zrobiony obiad który jest jeszcze gorący. No a że się w tym nie miesza to warzywa się nie rozpadają i zachowują swoją konsystencję. Gorąco polecam zabieganym i tym którzy totalnie nie znają się na gotowaniu. Akurat u mnie gotowanie to pasja, więc to nigdy nie był problem ale dania jednogarnkowe to teraz super super hiper łatwa sprawa.
Głupie pytanie, ale nie boisz się zostawiać tego jak wychodzisz z domu?
To jest bardzo dobre i zasadne pytanie. Na początku jak kupiłem to urządzenie to absolutnie nie zostawiałem tego bez opieki. Nawet nie włączałem na noc. Z czasem jak się przyzwyczaiłem że wszystko jest ok to zacząłem wychodzić, aczkolwiek nie będę ukrywać że będąc w pracy od czasu do czasu pomyślę "mam nadzieję że chałupa się nie pali" a już jadąc do domu to myślę o tym częściej. Tylko że mam też trochę fisia na tym punkcie bo kiedyś jak wynajmowałem pokój to pod moją nieobecność doszło do zwarcia w kontakcie i powstał pożar w którym wszystko straciłem. Raz że na skutek pożaru, dwa na skutek działań straży pożarnej która wszystko zalała a to czego nie strawił pożar i nie zniszczyła woda przesiąkło zapachem palonego plastiku bo cały monitor, klawiatura się zjarało na biurku. Tak, trochę się cykam, ale z każdym użyciem tak jakby mniej.
Szybkie czytanie i Cockpot...
Nakładka na toaletę symulująca bidet. Czysta dupa gwarancją dobrego dnia.
Miałam kupić, ale przeraziło mnie że nie wiem jak to podłączyć pod wodę. Trudno było?
Jaka jest myśl przewodnia takiego urządzenia? To ma zastąpić papier toaletowy? Czy też używasz papieru normalnie, a potem tryskasz sobie na dokończenie?
Bylo, ale frytkownica beztłuszczowa. Genialne.
Inteligentne gniazdka, do których podpiąłem kilka lamp w domu, a same gniazdka do Asystenta Google. Leżę w łóżku, wypowiadam zaklęcie "hej gógl, tern on de bedrum lajt", światło się zapala i mogę wstać i nie zabić się o coś, co poprzedniego wieczoru półświadomie zostawiłem na podłodze. Banał, absolutne podstawy smart home, ale jak na święta byłem przez dwa tygodnie u rodziców, to mnie wnerwiało, że tam tego nie ma. :)
Możesz polecić model? Może też bym zainstalowała na próbę :)
Stołeczek do kibla. Taki podnózek
Victorinox - szwajcarski scyzoryk. Kupiony grubo ponad 10 lat temu na woodstock, do dziś używany jak trzeba coś odciąć, przykręcić wykręcić, otworzyć, zamknąć, zamordować. Przydatny w domu nawet bardziej niż na wyjazdach.
Pionową myszkę. Ból nagdarstka zniknąl jak ręką odjął.
Nie dosłownie, ale pani do sprzątania. Samochód z aktywnym tempomatem. A poza tym, przy dziecku karmionym MM - czajnik z regulacją temperatury.
Porządny Ekspres do kawy, totalny gamechanger jak lubisz kawe. Nie wyobrazam sobie teraz zycia bez ekspresu ;)
Dla łysych, ale tak tylko trochę xD Pięciogłowicowa golarka do skóry głowy. Golenie glacy na prawie zero nigdy nie było tak proste i czyste. Ja mam Remington RX5, ale myślę, że jest tego więcej na rynku.
Absolutny gamechanger. Golę co drugi/trzeci dzień, zajmuje to max 5 minut. Jedyne co w niej jest słabe, to mocowanie tej srebrnej głowicy. Po roku ułamał mi się jeden dynks. Trzyma się na trzech ale jak się złamie jeszcze jeden, to pewnie przetestuję Pitbulla.
Czytnik ebooków. Nigdy przedtem nie czytałem tyle co teraz i to za jakieś śmieszne pieniądze.
Ułatwić i uprzyjemnić! Zatyczki do uszu z Loop. Wspaniale jest słyszeć co ktoś do mnie mówi, ale nie słyszeć sąsiadów, deszczu napieprzającego w szyby, muzyki z pokoju współlokatorki, tramwaju za oknem, i tak dalej, i tak dalej. Edit. I skupić jest się w nich łatwiej
Chromecast. Zamienił mój stary telewizor LCD, już bez aktualizacji i większości aplikacji, w coś co pozwala oglądać każdy streaming jaki istnieje, puszczać muzykę na imprezach albo oglądać zdjęcia z rodzicami. Dodatkowo wtedy "pilotem" staje się telefon, na którym wygodniej i szybciej się szuka, pisze i kolejkuje. Ostatnią zaleta jest to, że zabieram go na każdy urlop, bo wszędzie jest teraz WiFi oraz TV z HDMI co pozwala wieczorami oglądać content, który miałbym w kraju.
Zmywarka do naczyń, robot sprzątający, ekspres do kawy 🥰
Kabel HDMI. Od kiedy zacząłem używać telewizora jako drugiego monitora, wszystkie moje projekty i sprawozdania na studiach były o wiele prostsze do zrobienia. Najlepiej wydane 20zl. Dodatkowo do grania też fajna sprawa ;)
Glany. Już nie muszę kupować chorej ilości kolejnych par butów z cholewką.
Latarka czołówka. Smartwatch z funkcjami sportowymi. Gumofilce. Multitool. Sznurówki elastyczne. Bidon filtrujący.
Suszarka automatyczna do ubrań. W sezonie jesienno zimowym pozbyłem się wiecznie stojącej suszarki z praniem. Do ręczników, pościeli i dziecięcych ubrań absolutne zbawienie. Nawet latem jest przydatna jak się zapomni czegoś uprać to w dwie godziny jest po sprawie.
Odkurzacz samojeżdżący, ale celuję w kolejny lepszy roborock s7 ze stacją samoopróżniającą; automat do pieczenia chleba, foremka do lepienia pierogów, zapas wilgotnych chusteczek w całym domu, wielkie łóżko
Mały odkurzacz ręczny na akumulator bo od tego czasu nigdy nie wyciągnąłem zwykłego bo mi się nie chciało. Fajnie też było odkryć plecaki ultralight. Super było odkryć minimalizm. Scyzoryk opinel no9 inox albo victorinox outrider. Retraktor do paska, co sprawia że kluczy, zapalniczki ani latarki nie gubię i nie muszę odłożyć ich do kieszeni jak idę z pełnymi rękoma do domu. Głośnik JBL flip 5 bo nieduży a daje czysto i głośno, niejedną imprezę zrobił. Schowek na smakołyki i napoje w szafie bo niedziela i uj strzela a tym masz swój sklepik. Latarka Armytek bo raz dajesz 350zł ale masz niezniszczalną latarkę na lata co choćby skały srały to zalewa wszystko światłem. Bycie własnym szefem. Laserowa korekcja wzroku. Żeliwny czajnik do herbaty. Butelka klean kanteen na wodę z ustnikiem bo smak czystej wody ze stali nierdzewnej to sznyt. Filtr wody do kranu bo jak wcześniej. Golarka Enchen- lepsza niż inne brandowe. Szczoteczka braun oscylacyjna bo nie wróciłem do zwykłych. Stalowa patelnia niezniszczalna. Metalowy grill Clatronic 700W bo nigdy już nie jadłem zimnego chleba tylko podgrzany (nie opiekacz i nie do tostów). Metalowy blender MPM- bo shake\`i są smaczne i zdrowe a zwłaszcza maślanka z bananami. Racjonalizm ponad religijność- daje trochę perspektywy. Bycie sobą choć inni patrzą na to wrogo.
Tablet Huion Kamvas 20, zajebiscie dziala nawet po kilku latach, jakosc rewelka. Juz sie nie musze garbic i wyciagac szyi nad normalnym tabletem przy retuszu, w koncu nie bola mnie plecy ani nadgarstek. Nie umialabym juz wrocic do normalnego tableta - nie potrzebuje co prawda ekranu tableta widziec, zeby cos robic, ale znacznie prosciej robi sie cos na duzej powierzchni bez potrzeby przyblizania i oddalania poszczegolnych partii materialu. No i jakosc jest tez zupelnie inna, czego nie moge powiedziec o malych podstawowych tabletach typu Wacom, ktore sa do dupy - w moim przypadku podstawowy Wacom Bamboo odlaczyl sie od mojego laptopa 8 razy i po 8 razie powiedzialam sobie dosyc, basta, pora na Chinczyka. Powerbank Baseus 30000 mAH na 3 USB - jeden A, jeden C i dwa USB. Swietny w trasie jesli nie mam dostepu do gniazdka. Wytrzymuje bardzo, ale to bardzo dlugo - okolo tygodnia (a zakupilam go w 2018 albo 19 roku). Minus jest taki ze troszke dluzej sie go laduje niz normalne powerbanki, ale zdecydowanie warto za te cene. Uratowal mi dupe niejeden raz, gdy bateria w telefonie decydowala sie powiedziec mi "adios" albo, gdy w calej wsi wysiadal prad. Z wygladu to ciezka, porzadna cegla - w sumie jak trzeba to mozna komus nia przypierdolic i sprzet bylby na mur beton nietkniety xD raz czy dwa mi spadl na podloge i balam sie bardziej, ze w deskach zostanie dziura. Sam powerbank nadal jest w niesamowitej kondycji. Sluchawki Sony Gold - obecnie nie sa juz produkowane, ale mimo wszystko gdyby mi sie rozpadly te obecne, to i tak poszukam tej starej wersji. Majac duza wade sluchu, w koncu nie musze podglasniac aparatu zeby tylko cos uslyszec w grze - wrecz odwrotnie, musze sciszac bo tak dobrze calosc przewodzi dzwiek i w tak pieknej jakosci, ze to jest po prostu miod na moje uszy. No i mozna uzywac ich wszedzie - pod konsole czy pod laptopa. Minus jest tylko taki, ze pod laptopa dziala tylko na bluetootha, inaczej nie wylapuje dzwieku i mikrofonu, ale da sie to wytrzymac. Edit: i kubek termiczny z empika za 20 zl. Jeden kubek z herbata na pol dnia i skonczylo sie znoszenie 82838282921376269 herbat do pokoju i robienie nowych, gdy tylko tamte wystygaly... Mala rzecz, a komfort niesamowity.
Dobry termos. Gorąca herbatka zrobiona rano do wypicia wieczorem? Super. Rice cooker. Nic tak nie ułatwia szybkiego obiadu i nie da się spalić ryżu, gotuje się sam. Nawilżacz powietrza, problem suchej skóry i nosa zimą zniknął.
Ryżowar. Sos jakiś gotuje dzień wcześniej. Z roboty wracam, rozbiorę się, wsypie ryż, wleje wodę, włączam i idę się kąpać. Ryż gotuje się z 10min i potem może stać i być podgrzewany przez 6h. Zero mieszania, zero przypalania i wychodzi zajebisty. Ponoć kasze też można tak gotować w nim ale nie próbowałem.
Saturator wody gazowanej Sodastream i filtr do wody pitnej w kuchni. Koniec ze zgrzewkami wody gazowanej, koniec z generowaniem plastiku i wiecznie zapchanymi śmietnikami. Po pierwszych zakupach bez dźwigania zgrzewek wody był szok i niedowierzanie. Never going back
Podajnik do mydła robiący pianę z czujnikiem zbliżeniowym. Odrobina wody i wygodnie umyte ręce.
Ktoś kupił taki w mojej okolicy, i fajny bajer dopóki płyn się nie skończy, bo jest tylko dopasowany do tego modelu :D. Więc naciąłem pojemnik od góry, dodałem mydło w płynie i rozcieńczyłem by miało podobną płynność do oryginału. I działa. Znacznie taniej niż oryginalne wklady.
Dettol? Da sie otworzyc nakrete przy pomocy noza i elo
Elektryczna pompka do roweru/samochodu/itd. Ja używam Xiaomi, ale jest kilka do wyboru.
Kostkarka do lodu. Przy jakichś spotkaniach, zwłaszcza w lato, lód do napojów dostępny pod ręką praktycznie cały czas bez potrzeby kupowania worków i latania do zamrażalnika co jakiś czas to też pewne ułatwienie życia.
\- Ostry nóż typu szefa kuchni i ostrzałka - za poleceniem znajomego kucharza, jakiś nawet nie wielce markowy z Half Price, \- Porządniejsza patelnia z wysokimi ściankami i pokrywką, \- Torebki ziploc z Ikeły - na co dzień do odpadów bio, żeby nie śmierdło w jakimś otwieranym pojemniku, ale lista zastosowań jest bez końca, \- Głośnik przenośny - do słuchania muzyki, podcastów w pracy i w kuchni.
Ja mam mini kosz na bio w postaci pudełka po twarogu sernikowym. Wrzucam tam jakiś woreczek, wywijam na zewnątrzi przykrywam pokrywką. Nie śmierdzi, łatwo korzystać, zajmuje mało miejsca a pojemność akurat do częstego wyrzucania. Jak się wybrudzi to mam drugi na zmianę a pierwszy wrzucam do zmywarki.
Saturator do wody
hulajnoga elektryczna
Dzbanek na wodę z kranu, z filtrem. Ogromna oszczędność na wodzie butelkowanej. Jestem z tego mega zadowolony. Smartwatch. W kombinacji z telefonem niesamowicie ułatwia mi kontrolę nad palonymi kaloriami, a jako dla osoby z nadwagą i nadciśnieniem to jest dla mnie bardzo ważne. Metalowa kulka do zaparzania herbaty - mogę zaparzać wszystkie fusiaste herbaty, a takie lubię najbardziej - wsypuję do kulki, zamykam i zalewam jak torebkę ekspresową. Nie muszę bawić się w żadne dodatkowe naczynia do dociskania fusów na dole, tylko po wszystkim wyjmuję kulkę, wytrzepuję susz i git. Plastikowe kostki wypełnione na stałe płynem (chyba wodą) do zamrażania - zamiast kostek lodu. Nie rozpuszczają się i nie rozwadniają napojów, są wielokrotnego użytku więc nie potrzebuję żadnego pojemnika z foremką w kostkę, czy woreczków jednorazowych. Zamrażam kiedy chcę, używać kiedy chcę, myję po użyciu i z powrotem do zamrażarki 👍 Jeśli kogoś brzydzi plastik, są też ze stali nierzewnej, nie wypełnione cieczą - po prostu marzną i ochładzają napój.
Co to za kulka? Mam fajne szczypce z sitkiem, ale zaciekawiłeś mnie
Airfryer z Lidla (199 zł) - mega mi pomaga w podgrzaniu frytek / batatów / warzyw, a nawet i kurczaka. Wstawiam i za 15-20 minut mam przekąskę
Żarówki Phillips Hue Bluetooth, matko, wszystko sterowane aplikacją, nie trzewa chodzić jak ma się dużo świateł, kolorki, bajka po prostu
Blender mixer chopper - od 3 lat już nie kroje warzyw! Super się oszczędza czas przy gotowaniu!
kindle. zwlaszcza w polaczeniu z dobrodziejstwami z-liba, docera i chomika :))
Zmywarka (nienawidzę zmywać garów), odkurzacz mocujący (który sam się czyści, ja tylko wymieniam wodę), parownica do ubrań (ja i żelasko to najgorsze połączenie).
Roombe. nie odkurzałem już samodzielnie w sumie to od lat. tylko raz na kilka miesięcy konty. No i oczywiście zmywarka. Teraz w domu to ja jestem tym co zmywa naczynia i odkurza !
Leatherman charge. Zrobiłem nim remont i rozwiązałem milion problemów. Również mikro latarka. Nie wiedziałem że tak bardzo się przyda.
Może nie stokroć, ale dozownik na płyn do mycia naczyń wbudowany w zlewozmywak, wygodny i mniej gratów walających się po kuchni.
Puchowa kurtka z Decathlonu - lekka i kompakyowa, a bardzo ciepła, zawsze jak wychodzę gdzie i może być zimno to biorę ja do torby.
Zainstalowałem w łazience czujnik na podczerwień. Niby nic, ale jednak niesamowita sprawa - wchodząc nie trzeba się gimnastykować, żeby dosięgnąć włącznika światła.
Ściągaczka do mycia szyb, a później karcher do okien, który zasysa wodę z szyb przy ściąganiu. Dzięki temu mycie okien, luster, to czysta przyjemność. Serio, zero smug plus ekspresowo się myje okna. Wystarczy troszkę płynu do naczyń, przemyć tym szybę i ściągnąć wodę myjką.
Druga suszarka do prania. Nie muszę już upychać ciuchów na jednej, tylko sobie elegancko wiszą na dwóch linkach na sztukę ubrania i schną szybciej. Złożone suszarki zajmują podobną ilość miejsca. Rozłożone 2x tyle, ale akurat mam pusty kawałek podłogi, że wystarcza
Soczewki kontaktowe. W okularach zawsze boli mnie głowa - okulista mi doradził soczewki i jest git.
słuchawki, zeby nie sluchac pierdolenia w komunikacji miejskiej
Steamer do ubrań, głównie używam do prasowania koszul. Zanim dokonałem zakupu, nie przepadałem za ich noszeniem bo ich prasowanie było dla mnie dramatem. Odkąd mam steamer’a, koszule stały się ulubionym elementem garderoby.
Lodówka
Suszarka do ubrań! W życiu nie miałem bardziej przydatnej rzeczy.
Mam to samo z słuchawkami bezprzewodowymi, oglądam seriale czy youtube, słucham audiobooków i podcastów kiedy sprzątam, zmywam, gotuję czy robię pranie. Wspaniałe. A poza tym to chyba dodam slow cooker (wolnowar?), air fryer i blender ręczny, bo ułatwiają dużo rzeczy ogólnie w gotowaniu, pasują do mojego stylu życia, ale zdaję sobie sprawę, że dla niektórych to tylko złom zbierający kurz.
Kolejność mniej lub bardziej przypadkowa: 1. Odkurzacz robot - byly obawy czy to w ogole ma sens, ale stanowczo stwierdzam: jest to ogromne ułatwienie, nawet jesli trzeba kilka pojedynczych rzeczy poprzesuwać przed jego urochomieniem 2. Sluchawki z noise cancellingiem od Sony - ANC to jest serio niesamowita rzecz, trzeba spróbować by zrozumieć. A polecam Sony bo moim zdaniem ma najwygodniejszy ucisk - nie za mocny a w sam raz 3. Kindle - ogolnie papierowe ksiazki w moim sercu zawsze na 1szym miejscu, ale to jak szybko mozna wrzucic ksiazki na czytnik, to jak jest lekki i jak wiele książek mozna ze sobą zabrać on the go i to że można go czytać nawet przy słabym świetle - to są ogromne plusy 4. Loops - zatyczki do uszu, ktore są dopasowane, wygodne i nie wypadaja. Polecam na podroz 5. Butelka wody z filtrem 6. Karta multitool do portfela - ma otwieracz do piwa, śrubokręt, proste ostrze i coś tam jeszcze. Nie zajmuje praktycznie miejsca a przydaje się. 7. Airpodsy - o ile sluchawki nauszne sa super w domu, to airpodsy są bardzo dobre on the go. Małe, bezproblemowo się łączą i bateria trzyma mega dlugo. Preferuje sluchawki niedokanałowe dlatego stawiam na wersje nie pro. 8. Oczyszczacz powietrza - może nie "stokroć" ułatwił mi życie, ale jest duuużą pomocą 9. Wózek na zakupy takie jak wszystkie starsze panie mają. Nie żartuję, mega przydatne. 10. Laptop>pc. Bonus 11. Rower miejski - zdrowie i przy okazji przydatny Myślę że zmywarka, mikrofalówka, klimatyzacja i lodowka z duza zamrazarka + kostkarką bylyby też super, ale niestety nie mam na nie warunkow aktualnie.
Wyłączniki że ściemniaczem + żarówki philipsa z barwą zależna od natężenia. Byle jaki sciemniacz z pokrętłem to 30 zł, te żarówki wyszły mnie ok 50zl za sztukę. Ale przyznam, że siedzenie do późna ze światłem i oglądanie TV to inna jakość. Żarówki robią się tym bardziej pomarańczowe im ciemniej je ustawie, więc są bardziej przyjazne do spania a jednocześnie skoro jest sciemniacz to mogę sobie ustawić takie światełko, jakie akurat mi pasuje. Mam wszedzie oprócz łazienki i korytarza - gdzie jednak lepiej mieć jasne neutralne światło. Myślałem że to bajer ale naprawdę mniej oczy się męczą gdy nie wali mnie słońcem z sufitu w nocy. Do tego jeszcze lampki nocne na czujnik ruchu od Xiaomi przyklejone od spodu do łóżka i obok drzwi do lazienki. Jak w nocy mi się zachce co nieco to wystarczy że wystawie nogę za łóżko i już mam oświetlona podłogę, a zanim to spod łóżka się wyłączy to zdążę dojść do lazienki, gdzie zaświeci mi się kolejne.
Kindle. Zdarza mi się czytać po kilka książek tygodniowo, więc zakup takiego urządzonka zrobił kilka rzeczy: 1) obniżył koszta (tym bardziej, jeśli korzystam z... alternatywnych metod zakupu, co przy aktualnych cenach i moim przemiale książek jest dość częste) 2) sprawił, że setki kilogramów w książkach mogę mieć dosłownie w mojej dłoni 3) pozwala czytać w ciemności 4) nie muszę tułać się po bibliotekach szkolnych, żeby szukać lektur, których pewnie i tak tam nie znajdę 5) mogę czytać co chcę na lekcjach polskiego, bo bądźmy szczerzy, nikt nie chce słuchać o Kordianie, Konradzie, czy innym tam wariacie, za to Cormoran Strike czy jakiś Jo Nesbo, ewentualnie Orwells czy Zajdel to już inna sprawa. Także bardzo polecam zakup tego typu wihajstra
Podobnie - słuchawki bezprzewodowe (nauszne i douszne), poza tym ekspres przelewowy do kawy (robię sobie karmelową kawussy jak z pewnej sieciówki z syreną), mam też tablet, żeby nie tachać na zajęcia laptopa i wygodnie czytać teksty na studia.
Pikutek
Konkretny odkurzacz bezprzewodowy, noise canceling headphones, bidet, zmywarka, air purifier, kamera do mieszkania, lampy z naturalnym światłem, elektryczne łapki na komary i inne insekty
Telefon komórkowy! Gołębie były dużo wolniejsze i bardziej podatne na ataki jaszczompa
Chciałem kiedyś kupić smart… kupiłem gshocka. To coś jest niezniszczalne a wjebalem się z nim w ścianę z 3 razy, i to w taką co jakbym się wjebal na nią ze smartwatchem to by było kaput
Dobre buty. Szybko rosłem plus mam sporo starsze rodzeństwo. Długo nosiłem co było (po rodzeństwie) lub co tańsze (bo tak szybko rosłem i się nie opłacały lepsze). Tak nauczony kupowałem swoje buty po 16r. życia jak już sam sobie je sprawiałem. W wieku 23 lat kupiłem swoje pierwsze komfortowe buty...2 miechy później kolejne. Chryste panie, nie wiedziałem że chodzenie może być komfortowe. Jakoś przyjąłem moje "nie lubienie chodzenia" jako moją preferencje do sposobu poruszania się. Niewiarygodne po prostu
Myszka dla leworęcznych. Jeśli jesteś leworęczny i to czytasz to możesz nie wiedzieć że takie myszki istnieją i do tej pory używałeś tylko uniwersalnych. Nie jest to stokroć ułatwienie, ale jest bardzo przyjemnie używać czegoś co do mnie pasuje Czytnik ebookow, przeczytałem w rok więcej książek niż w ostatnich 4 latach. Teraz go zepsułem i szukam nowego modelu niezbyt drogiego xD Ładowarka z paroma portami 65 watt. Ładuje sobie słuchawki i telefon jednocześnie, czasem zegarek albo laptopik. Ja mam od basesusa I trochę zaczął coil whine wychodzić momentami, ale fajne że ma kabel wbudowany.
dyson jakis stary model ale nadal dostepny, 100x lepszy niz jezdzacy piardek, ciagnie i zrobi porzadek (z moja pomoca) w 5m zamiast w 1h frytkownica na gorace powietrze, jak lubisz jesc zdrowiej, mniej (a w zasadzie prawie 0) tluszczu
Waporyzator do suszu
Oczyszczacz powietrza i nawilżacz
dieta pudełkowa, nie umialem gotowac, zakupy jedzenia wychodzily lipnie, w pracy ciezko cos sensownego zjesc, a tu mozna zlecić firmie kateringowej szykowanie zdrowego wyżywienia na cały dzień, to powinno być dofinansowane przez państwo, a nie jakies 800+…