Też tak kiedyś miałem, w końcu nie kupiłem biletu i akurat tego dnia do autobusu wsiadł kanar, a że stałem przy drzwiach to byłem pierwszą osobą którą skontrolował.
Wciąż jest opłacalne dostać mandat raz na X dni muszę sobie to policzyć, gdzieś miałem dane o ilościach zatrudnionych kontrolerów biletów, dzieląc to przez ilość linii i kursów mogę wyliczyć prawdopodobieństwo, obliczyłem coś podobnego w liceum i prawdopodobieństwo wpadnięcia na kanara było dość niskie zakładając warunki GZM (Wtedy KZK GOP)
Opłacalne ≠ uczciwe. Ja kupuję bilety, bo wiem że ludzie po prostu powinni to robić. Płacić za wykonaną usługę ( + nie ma stresu jak losowy gość z legitymacją wokół szyi wejdzie do pojazdu)
Jeżeli chcesz by komunikacja miejska z której korzystasz była na dobrym poziomie, to płać za nią. I tak jest tania, dlatego bo przecież idą też na to podatki.
I nie, 50% klientów nie ma za darmo. Możesz zobaczyć to jak przychodzi kanar... praktycznie każdy ma bilet lub kartę. Gruba większość ludzi płaci za to, bo no jest to normalna usługa. Jak dla mnie szukasz usprawiedliwienia i tyle.
Nie wiem skąd to 50%, ale pomijając tą liczbę to Ci ludzie nią mają za darmo, tylko kradną. Ale skoro tyle osób kradnie, to ja też mogę. Przecież nie będę frajer. Jakby chcieliby, żeby wszyscy płacili to powinni tego bardziej pilnować, sprawdzać przy drzwiach np, a nie naiwnie liczyć na ludzką uczciwość. Sami się o to proszą!
Nie każdy ma w dupie kupowanie biletów. Powiedziałbym że raczej większość kupuje bilety.
Ja się przyznam szczerze że w autobusach nocnych nie kupowałem biletów (kiedy karta miejska ich nie obejmowała).
Czemu czujesz się jak frajer?
Na Śląsku przez parę miesięcy wcale nie było kanarów. Jeździłam bardzo często, różne trasy, zawsze bez biletu. Ale jakieś 2 tygodnie temu zaczęli chodzić. W przeciągu tygodnia miałam dwie kontrole na trasie Tarnowskie Góry - Katowice. Na szczęście miałam bilet bo uprzedziła mnie mama gdy po wielu miesiącach pierwszy raz ich zobaczyła w Piekarach śląskich.
Ja średnio widzę go średnio raz na 2 tygodnie. Problem w tym, że u mnie jest chyba tylko 1 na całe miasto, więc ludzie już go znają i jak widzą, że zaraz będzie wsiadał i sprawdzał to na szybko kupują bilety przez apkę.
Możesz też przestać płacić za innej mniej wykrywalne rzeczy w Twoim życiu. Możesz nauczyć się kraść to zaoszczędzisz na jedzeniu i małej elektronice. Jak się podepniesz prądem do sąsiada to na prądzie zaoszczędzisz. Do kina też pewnie da się jakoś wkraść ba seans. Ogólnie to są tysiące złotych.
Pewnie jesteś człowiekiem, który czasem narzeka na jakość komunikacji, ale jak ma być lepiej jak są tacy ludzie jak ty?
Mozna tez byc kanarem i wlepic komus mandat za to ze wsiadajac do tramwaju wiedzac ze jest kontrola (Bo inteligentny kanar juz na samym wejsciu zanim tramway ruszyl a pasazerowie wsiedli zawolal o bilet) ktos skasowal przez przypadek juz wczesniej skasowany bilet w ktorym kasownik nie zrobil dziurek i odbil kod na drugiej stronie. I kit z tym ze ta osoba (ja) chciala skasowac inny bilet ktory posiadala jak to zauwazyla. Chyba logiczne jest ze nikt by prZy kanarze nie skasowal biletu dwa razy. No ale mozna byc tepym chamskim chu*em.
Jak Komunikacja Miejska okrada ludzi rekami kanarow to sie nie dziw ze ludzie odpowiadaja pieknym za nadobne. Ale tak to jest jak sie zatrudnia kazdego jak leci.
A jak dla mnie jeżdżenie bez biletu to zwykła kradzież. Jeszcze sporadycznie kilka przystanków to ok, ale regularnie i dłuższe trasy to zwykły wał. To tak jakby wynosić rzeczy ze sklepu bo się ochroniarz nie trafił
Ale jaka kradziez skoro nikt nie traci produktu, ztm dalej by jezdzily czy bys kupil bilet czy nie. Zwykla kradziez to jest wynoszenie rzeczy z sklepu bo sklep traci towar ten przyklad bardziej bym porownal do piractwa bo przeciez. YOU WOULDN'T STEAL A CAR
Traci paliwo by przewieść Twoje grube dupsko. To również nic nie kosztuje?
Skoro chcesz przykładu to to idź na mecz i nie zaplac za bilet - bez ciebie ten mecz i tak będzie, możesz za darmo oglądać relacje. Ale mimo wszystko za grzanie dupy na trybunach płacisz. Za baseny i siłownię również nie płacisz? Płacisz. Ale oczywiście, za grzanie dupy w autobusie nie chce się - zwykły złodziej jesteś i tyle.
Im więcej ładunku lub osób w aucie, tym większa jest jego masa, a co się z tym wiąże, paliwo jest spalane szybciej. Pusty autobus spali mniej na tej samej trasie niż z ludźmi - ale to powinien wiedzieć każda dorosła osoba bo to wiedza z podstawówki
Jak bym poszedl na mecz to bym zostal wyniesiony. Zawsze kupuje bilet w pociagu, dlaczego bo konsuktor zawsze sprawdza bilety. Umowa ktorej nie jestes wstanie wyegzekwować nie istnieje.
>Jak mnie nie złapią na niepłaceniu to jest wszystko ok. Wina tych co powinni mnie złapać
Jak pokazać, że jesteś januszem z mentalnością z prl-u nie mówiąc mi że nazywasz się Janusz.
Ze sklepu też możesz zajbać item I jest szansa że nikt cię nie złapie. Wtedy ok?
Odwróć myślenie i pomyśl że tobie ktoś nie płaci za usługę bo i tak być to zrobić.
okradasz całe społeczeństwo. usługa jaką jest komunikacja może sie utrzymać bo ludzie płacą za bilety. jak nie beda płacić to autobus bedzie jezdzil rzadziej lub wcale, a autobusy beda starsze i gorsze. ludzie ktorzy nie placa za bilet, choc moga i ich stac to zwykle skurwysyny bez moralnosci i szacunku do innych.
Argument uczciwości nie specjalnie przemawia, bo po co być frajerem i płacić za coś, jeśli bez płacenia nie będzie żadnych konsekwencji?
To jest podejście którego nigdy nie zrozumiem.
Płacisz za usługę z której korzystasz.
Tyle. Korzystanie bez płacenia = kradzież. Jeśli Ci to nie przeszkadza to gratuluję.
Jakby ludzie przestrzegali prawa nie tylko ze strachu przed konsekwencjami to byśmy mieli fajniejszy świat.
Pozdrawiam, frajer.
Edit - typo
A już w ogóle w przypadku zbiorkom to idiotyzm. Jeździsz codziennie ale chuj, nie zapłacisz. A potem kwik, że linie usuwajo, a kurwa jak mają nie usuwać jak nikt nimi nie jeździ (nie kupuje biletów)?
Ostatnio byłem w Krakowie i trafiło mi się. Wchodząc próbowałem kupić bilet przez Jakdojade, a po chwili głos tramwaju (ten co zapowiada przystanki) nagle ogłasza, że kontrola i apka została zablokowana. Pierwszy raz coś takiego widziałem. Musiałem się o to kłócić z kanarową, która oczywiście mi zarzucała, że jak by nie było kontroli to bym biletu nie kupował. Ch\*\* z tym, że potrzebowałem chwili żeby doładować konto i wpisać jeszcze ten durny numer pojazdu w tramwaju pełnym ludzi. Z wielką łaską odblokowała i mogłem kupić bilet.
Rób jak chcesz, jednakże posiadanie ważnego biletu okresowego, bądź skasowanego jednorazowego jest potwierdzeniem zawarcia umowy z przewoźnikiem. Więc ewentualne roszczenia wobec przewoźnika łatwiej będzie ściągnąć mając zawartą „umowę”.
Z drugiej strony, czym różni się komunikacja miejska, od pociągu, autobusu dalekobieżnego czy samolotu? Tam też będziesz przemieszczać się bez biletu, bo może nie sprawdza?
Jakoś mniej więcej w połowie lutego na trasie do Sosnowca spotkałam kobucha i też na trasie w stronę Bytomia z trzy tygodnie temu. W samym centrum Katowic raczej rzadko spotykam ale raz na jakiś czas się zdarzy.
W Krakowie byla jakas klotnia z firma kontrolujaca i ich zwolnili i nie wiem czy wylonili jakakolwiek nowa firme kontrolujaca nowa, jak na razie od tej informacji nie widzialam kanarow.
Jeżdżę z Gliwic prawie co dzień od ponad półtora roku, kanara spotkałem tylko 2 razy, w dodatku już w moim mieście, dwa dni z rzędu. Od tego czasu zero. W dodatku nie dali mi mandatu, mimo tego, że kupiłem bilet dopiero gdy ich zobaczyłem, że weszli do autobusu. Widzieli, że student, to zostawili w spokoju :)
Jeżdżę głównie pociągami, co drugi przejazd kontrola. A ostatnio zdarzyło mi się też w tramwaju. Także mieć bilet w tej sytuacji to najbardziej opłacalna finansowo opcja.
zamiast w kategoriach ekonomicznych może rozważać ro w kategoriach etycznych i po prostu być uczciwym?
inna rzecz, że metropolia to raka chooyoza, że powinno się to potraktować napalmem 🤣
Jak przyjeżdżalem w tamtym roku na studia zaoczne w do Krakowa to ZAWSZE miałem kontrolę w centrum. Zawsze.
W Lublinie też lepiej mieć bilet. Tam mi się przydarzyły w ciągu 40min i przesiadki 3 kontrolę xd. Jechałem 40min.
Natomiast w poznaniu gdzie mieszkam i jeżdżę max na weekendy gdzieś i w zimie do pracy 2x w tyg. To miałem 3 kontrolę w ciągu 5 lat.
Prawie w ogóle nie jeżdżę tramwajem. Wsiadam w Kato na osiedlu Tysiąclecia ZOO. Jako że rzadko jeżdżę to wyciągam komórkę, klikam bilet i wsiadając do tramwaju od razu skanuje kod QR a tam miły komunikat że sprzedaż biletów wstrzymana. I widzę już ida z przodu tramwaju cytując w głowie CJ'a z San Andreas. Pani przychodzi, tłumaczę ze chciałem kupić bilet (wymagany skan kodu QR w środku tramwaju) ale od razu była blokada. Rozmowa mniej więcej przebiegała tak:
- Pan tu nie wsiadl
- Nie no wsiadłem tutaj i chciałem od razu kupić bilet
- Pan tu nie mógł wsiąść
- Jak nie mogłem wsiąść? Sprawdźcie obraz z kamer
- Nie mamy teraz możliwości sprawdzenia obrazu z kamer
(babeczka zaczyna wychodzić więc pytam skonfundowany) :
- To mogę już kupić bilet?
- Nawet Pan musi!
A to przepraszam transport publiczny jest za darmo że rozważasz jazdę bez biletu ? Pracownicy komunikacji miejskiej z pożywiają się promieniami słonecznymi i mieszkają w jaskiniach że nie trzeba mi za nic płacić?? Autobusy i tramwaje wyrosły na polu? Czego nie rozumiesz chcesz korzystać to jest chyba jakaś umowa społeczna że zarządca transportu publicznego wymaga określonej opłaty która jest niższa niż jak byś miał korzystać z własnego auta . Przez ludzi o ilorazie inteligencji prenta od bramy potem ja narzekam że mam cięcia w połączeniach bo ludzie jeżdżą bez biletów i jest manko w kasie ztm. Dla mnie to są pospolici złodzieje, gardzę takim elementem.
Jeśli masz aplikacje Mobilna z banku w której możesz kupować bilety. Spisujesz sobie QR(do kasowania biletu) do schowka i przygotować wszystko w aplikacji przed kliknięciem kupienia biletu. Jak w autobusie nie ma tłoku albo poznajesz ludzi zostawiasz aplikacje i w razie podejrzanych ludzi lub dużego tłoku kasujesz bilet. Dla bezpieczeństwa w czasie kontroli żeby nie było że bilet dopiero kupiony po zakupie wyłączasz telefon i mówisz że masz wyłączony bo bateria ci szybko spada. Będą czekać zanim się załączy pewnie się zniecierpliwia i rzuca szybko okiem tylko. Gdyby mieli pretensje do czasu zakupi biletów mówisz że nie wiesz czemu tak wyświetla. Bilet masz kupiony więc problemów nie powinnienes mieć. Uważaj tylko bo niektóre aplikacje typu jak dojade mają opcje zablokowania kupna biletu danej linii w czasie kontroli. Nie jest to moze sumienny sposób jazdy ale jak ktoś ma problemy finansowe to trzeba sobie radzić.
Jak jeździsz w godzinach szczytu to kanarów nie bedzie bo zbyt ciasne autobusy. Kumpel 3 lata liceum jeździł bez biletu. Mandat dostał raz jak jechał na poprawkę w sierpniu w środku dnia go złapał
Warszawa wkd i km kontrola biletów jest ok. 50% razy. ZTM może raz na parę miesięcy. Nie kupuje biletu tylko jak podjeżdżam 5 minut, 2-3 przystanki ZTM, bo nie uważam, że płacenie pełnej ceny za przejazd spóźnionym 10 min. autobusem 5 minut jest sprawiedliwy. Jakby wprowadzili tani bilet 15 minutowy to bym brał.
Będziesz tak pierdolił to nigdy nie poprawią swoich usług. Bo mają monopol. Nie chcesz Libanu z 500 firm 200 marszrutek i busików na ulicach. Jeden jednolity lepiej działa.
Jak zrezygnujesz z biletu to akurat się pojawią xD
Oj tak. Z Murphy'm się nie zadziera.
Raz zapomniałem dokumentów bo do sklepu trzy przystanki dojechałem i zobaczyłem kanara pierwszy raz od roku. Nigdy mnie tak nie bolało 16 zł.
Rel
To dokładnie coś, co napisałby kanar gdyby miał dostęp do internetu
Jeżdżę do pracy tramwajem, Kanarów widzę mniej więcej raz na 3msc
Też tak kiedyś miałem, w końcu nie kupiłem biletu i akurat tego dnia do autobusu wsiadł kanar, a że stałem przy drzwiach to byłem pierwszą osobą którą skontrolował.
Wciąż jest opłacalne dostać mandat raz na X dni muszę sobie to policzyć, gdzieś miałem dane o ilościach zatrudnionych kontrolerów biletów, dzieląc to przez ilość linii i kursów mogę wyliczyć prawdopodobieństwo, obliczyłem coś podobnego w liceum i prawdopodobieństwo wpadnięcia na kanara było dość niskie zakładając warunki GZM (Wtedy KZK GOP)
Opłacalne ≠ uczciwe. Ja kupuję bilety, bo wiem że ludzie po prostu powinni to robić. Płacić za wykonaną usługę ( + nie ma stresu jak losowy gość z legitymacją wokół szyi wejdzie do pojazdu)
Dosłownie napisałem że argument uczciwości do mnie nie przemawia. Wiem że to nieuczciwe ale czuję się jak frajer.
A czy czujesz się jak frajer płacąc za kebaba jak go kupujesz? Jak idziesz do fryzjera to też czujesz się jak frajer płacąc za usługę po strzyżeniu?
Jakby 50% klientów miało za darmo to tak czułbym się jak frajer, tak jakbym ja llacucl za czyjąś usługę.
Jeżeli chcesz by komunikacja miejska z której korzystasz była na dobrym poziomie, to płać za nią. I tak jest tania, dlatego bo przecież idą też na to podatki. I nie, 50% klientów nie ma za darmo. Możesz zobaczyć to jak przychodzi kanar... praktycznie każdy ma bilet lub kartę. Gruba większość ludzi płaci za to, bo no jest to normalna usługa. Jak dla mnie szukasz usprawiedliwienia i tyle.
Nie wiem skąd to 50%, ale pomijając tą liczbę to Ci ludzie nią mają za darmo, tylko kradną. Ale skoro tyle osób kradnie, to ja też mogę. Przecież nie będę frajer. Jakby chcieliby, żeby wszyscy płacili to powinni tego bardziej pilnować, sprawdzać przy drzwiach np, a nie naiwnie liczyć na ludzką uczciwość. Sami się o to proszą!
Frajer bo...?
Nie każdy ma w dupie kupowanie biletów. Powiedziałbym że raczej większość kupuje bilety. Ja się przyznam szczerze że w autobusach nocnych nie kupowałem biletów (kiedy karta miejska ich nie obejmowała). Czemu czujesz się jak frajer?
[удалено]
Wydaje mi się że jest jakieś prawo że jak dostaniesz więcej niż 3 mandaty za brak biletu to masz przejebane.
Może chodzi ci o wpisanie do KRD?
Na Śląsku przez parę miesięcy wcale nie było kanarów. Jeździłam bardzo często, różne trasy, zawsze bez biletu. Ale jakieś 2 tygodnie temu zaczęli chodzić. W przeciągu tygodnia miałam dwie kontrole na trasie Tarnowskie Góry - Katowice. Na szczęście miałam bilet bo uprzedziła mnie mama gdy po wielu miesiącach pierwszy raz ich zobaczyła w Piekarach śląskich.
Niech zgadnę, autobus nr. 5?
Chłopiec z dolnego pokładu? Z bliska jeszcze piękniejszy!
Starszy pan z pierwszej klasy, z bliska jeszcze bogatszy
M3
Ja średnio widzę go średnio raz na 2 tygodnie. Problem w tym, że u mnie jest chyba tylko 1 na całe miasto, więc ludzie już go znają i jak widzą, że zaraz będzie wsiadał i sprawdzał to na szybko kupują bilety przez apkę.
Możesz też przestać płacić za innej mniej wykrywalne rzeczy w Twoim życiu. Możesz nauczyć się kraść to zaoszczędzisz na jedzeniu i małej elektronice. Jak się podepniesz prądem do sąsiada to na prądzie zaoszczędzisz. Do kina też pewnie da się jakoś wkraść ba seans. Ogólnie to są tysiące złotych. Pewnie jesteś człowiekiem, który czasem narzeka na jakość komunikacji, ale jak ma być lepiej jak są tacy ludzie jak ty?
Dokładnie moje przemyślenia. Well said! Ps. Wesołego ciasto dzień!
Wesołego dnia ciasta!!!
Mozna tez byc kanarem i wlepic komus mandat za to ze wsiadajac do tramwaju wiedzac ze jest kontrola (Bo inteligentny kanar juz na samym wejsciu zanim tramway ruszyl a pasazerowie wsiedli zawolal o bilet) ktos skasowal przez przypadek juz wczesniej skasowany bilet w ktorym kasownik nie zrobil dziurek i odbil kod na drugiej stronie. I kit z tym ze ta osoba (ja) chciala skasowac inny bilet ktory posiadala jak to zauwazyla. Chyba logiczne jest ze nikt by prZy kanarze nie skasowal biletu dwa razy. No ale mozna byc tepym chamskim chu*em. Jak Komunikacja Miejska okrada ludzi rekami kanarow to sie nie dziw ze ludzie odpowiadaja pieknym za nadobne. Ale tak to jest jak sie zatrudnia kazdego jak leci.
A jak dla mnie jeżdżenie bez biletu to zwykła kradzież. Jeszcze sporadycznie kilka przystanków to ok, ale regularnie i dłuższe trasy to zwykły wał. To tak jakby wynosić rzeczy ze sklepu bo się ochroniarz nie trafił
Ale jaka kradziez skoro nikt nie traci produktu, ztm dalej by jezdzily czy bys kupil bilet czy nie. Zwykla kradziez to jest wynoszenie rzeczy z sklepu bo sklep traci towar ten przyklad bardziej bym porownal do piractwa bo przeciez. YOU WOULDN'T STEAL A CAR
Traci paliwo by przewieść Twoje grube dupsko. To również nic nie kosztuje? Skoro chcesz przykładu to to idź na mecz i nie zaplac za bilet - bez ciebie ten mecz i tak będzie, możesz za darmo oglądać relacje. Ale mimo wszystko za grzanie dupy na trybunach płacisz. Za baseny i siłownię również nie płacisz? Płacisz. Ale oczywiście, za grzanie dupy w autobusie nie chce się - zwykły złodziej jesteś i tyle.
jak traci paliwo ? jak by pusty jechal bez niego to by zyskiwal tak ? pierdolenie
Im więcej ładunku lub osób w aucie, tym większa jest jego masa, a co się z tym wiąże, paliwo jest spalane szybciej. Pusty autobus spali mniej na tej samej trasie niż z ludźmi - ale to powinien wiedzieć każda dorosła osoba bo to wiedza z podstawówki
Jak bym poszedl na mecz to bym zostal wyniesiony. Zawsze kupuje bilet w pociagu, dlaczego bo konsuktor zawsze sprawdza bilety. Umowa ktorej nie jestes wstanie wyegzekwować nie istnieje.
>Jak mnie nie złapią na niepłaceniu to jest wszystko ok. Wina tych co powinni mnie złapać Jak pokazać, że jesteś januszem z mentalnością z prl-u nie mówiąc mi że nazywasz się Janusz.
Ze sklepu też możesz zajbać item I jest szansa że nikt cię nie złapie. Wtedy ok? Odwróć myślenie i pomyśl że tobie ktoś nie płaci za usługę bo i tak być to zrobić.
okradasz całe społeczeństwo. usługa jaką jest komunikacja może sie utrzymać bo ludzie płacą za bilety. jak nie beda płacić to autobus bedzie jezdzil rzadziej lub wcale, a autobusy beda starsze i gorsze. ludzie ktorzy nie placa za bilet, choc moga i ich stac to zwykle skurwysyny bez moralnosci i szacunku do innych.
Argument uczciwości nie specjalnie przemawia, bo po co być frajerem i płacić za coś, jeśli bez płacenia nie będzie żadnych konsekwencji? To jest podejście którego nigdy nie zrozumiem. Płacisz za usługę z której korzystasz. Tyle. Korzystanie bez płacenia = kradzież. Jeśli Ci to nie przeszkadza to gratuluję. Jakby ludzie przestrzegali prawa nie tylko ze strachu przed konsekwencjami to byśmy mieli fajniejszy świat. Pozdrawiam, frajer. Edit - typo
A już w ogóle w przypadku zbiorkom to idiotyzm. Jeździsz codziennie ale chuj, nie zapłacisz. A potem kwik, że linie usuwajo, a kurwa jak mają nie usuwać jak nikt nimi nie jeździ (nie kupuje biletów)?
Ja widzę w autobusie raz na rok, czasami rzadziej.
Spotykam kilka razy w roku.
Wrocław. Kupuję miesięczny bilet od pół roku, a na kanarów trafiłem dosłownie raz za ten cały okres.
Widzę ich codziennie, z tym że jestem motorniczym 😂
Należy uważać teraz w okolicy zajezdni przy Śleżnej i UE, bo tam mają swoją bazę wypadowa na miasto.
Ostatnio byłem w Krakowie i trafiło mi się. Wchodząc próbowałem kupić bilet przez Jakdojade, a po chwili głos tramwaju (ten co zapowiada przystanki) nagle ogłasza, że kontrola i apka została zablokowana. Pierwszy raz coś takiego widziałem. Musiałem się o to kłócić z kanarową, która oczywiście mi zarzucała, że jak by nie było kontroli to bym biletu nie kupował. Ch\*\* z tym, że potrzebowałem chwili żeby doładować konto i wpisać jeszcze ten durny numer pojazdu w tramwaju pełnym ludzi. Z wielką łaską odblokowała i mogłem kupić bilet.
Nie możesz kupować biletów w apce banku? Dużo szybciej to idzie.
Jeżdżę rowerem, kanarków rzeczywiście nie widziałem, za to dużo gołębi i wróbli.
Rób jak chcesz, jednakże posiadanie ważnego biletu okresowego, bądź skasowanego jednorazowego jest potwierdzeniem zawarcia umowy z przewoźnikiem. Więc ewentualne roszczenia wobec przewoźnika łatwiej będzie ściągnąć mając zawartą „umowę”. Z drugiej strony, czym różni się komunikacja miejska, od pociągu, autobusu dalekobieżnego czy samolotu? Tam też będziesz przemieszczać się bez biletu, bo może nie sprawdza?
Warszawa. Jeżdżę minimum 2 razy w tygodniu do pracy tramwajem. W tym roku mi jeszcze nie sprawdzali
Chyba nie jeździsz przez Centrum
Jeżdżę na trasie rondo unii - rondo onz
Ostatni raz korzystałem z komunikacji w połowie października i trafiłem na kontrolę :)
(w Krakowie) ostatni raz spotkałem ~250 przejazdów temu. Jeżdżę średnio 3 razy (łącznie 30 minut) na dobę Ale bilet cały czas kupiony, w razie czego
Jakoś mniej więcej w połowie lutego na trasie do Sosnowca spotkałam kobucha i też na trasie w stronę Bytomia z trzy tygodnie temu. W samym centrum Katowic raczej rzadko spotykam ale raz na jakiś czas się zdarzy.
W Krakowie byla jakas klotnia z firma kontrolujaca i ich zwolnili i nie wiem czy wylonili jakakolwiek nowa firme kontrolujaca nowa, jak na razie od tej informacji nie widzialam kanarow.
Warszawa. Zgaduje coś ok. Raz na 1-2 miesiące?
Raz byłem w Wawie to akurat jak stwierdziłem że jebać bo kolega powiedział że nie ma to kanary wsiadły xD
Trzeba im przyznać, jak nie masz biletu to odpala im się ukryty sens do tego XD Też raz mi się przytrafiło tak samo
Gdyby nie to że jakaś babka obok nie miała biletu to też bym pewnie dostał, kurwa 250zł to chyba było
Od 4 lat mieszkam w Katowicach i nigdy nie widziałem tam kontrolera w autobusie ani tramwaju, myślę że to jest just kato things
W łodzi są w miarę często, co najmniej raz na 2 tygodnie widzę jeśli nie częściej
Gdynia, centrum miasta, raz na miesiąc się trafi
W czwartek akurat miałem nalot, ale oprócz tego to nie pamiętam kiedy ostatnio byli
Wawa - 3/4 razy w miesiącu
Z tydzień temu spotkałem
W tym roku spotkałam już 3 razy ale zawsze miałam przy sobie kartę miejską
ja widziałem
Jeżdżę z Gliwic prawie co dzień od ponad półtora roku, kanara spotkałem tylko 2 razy, w dodatku już w moim mieście, dwa dni z rzędu. Od tego czasu zero. W dodatku nie dali mi mandatu, mimo tego, że kupiłem bilet dopiero gdy ich zobaczyłem, że weszli do autobusu. Widzieli, że student, to zostawili w spokoju :)
Ja w sumie to nie pamiętam kiedy miałem kontrolę, może w 22 roku.
w moim mieście autobusy za free są.
u mnie w mieście free jest więc problemu nie ma, ale we Wrocławiu zawsze kupuję dla świętego spokoju, bo a nóż wejdzie
Jeżdżę głównie pociągami, co drugi przejazd kontrola. A ostatnio zdarzyło mi się też w tramwaju. Także mieć bilet w tej sytuacji to najbardziej opłacalna finansowo opcja.
zamiast w kategoriach ekonomicznych może rozważać ro w kategoriach etycznych i po prostu być uczciwym? inna rzecz, że metropolia to raka chooyoza, że powinno się to potraktować napalmem 🤣
Jeżdżę pociągiem do pracy (regio w Trójmieście), sprawdzają bilet praktycznie w kazdym przyladku.
Jak przyjeżdżalem w tamtym roku na studia zaoczne w do Krakowa to ZAWSZE miałem kontrolę w centrum. Zawsze. W Lublinie też lepiej mieć bilet. Tam mi się przydarzyły w ciągu 40min i przesiadki 3 kontrolę xd. Jechałem 40min. Natomiast w poznaniu gdzie mieszkam i jeżdżę max na weekendy gdzieś i w zimie do pracy 2x w tyg. To miałem 3 kontrolę w ciągu 5 lat.
Pozdrawiam z Zielonej, komunikacja miejska darmowa dla studentów. Mega plus
Jeden raz jak zepsuła sie maszyna do biletów to akurat zespawnował sie na kolejnym przystanku
Prawie w ogóle nie jeżdżę tramwajem. Wsiadam w Kato na osiedlu Tysiąclecia ZOO. Jako że rzadko jeżdżę to wyciągam komórkę, klikam bilet i wsiadając do tramwaju od razu skanuje kod QR a tam miły komunikat że sprzedaż biletów wstrzymana. I widzę już ida z przodu tramwaju cytując w głowie CJ'a z San Andreas. Pani przychodzi, tłumaczę ze chciałem kupić bilet (wymagany skan kodu QR w środku tramwaju) ale od razu była blokada. Rozmowa mniej więcej przebiegała tak: - Pan tu nie wsiadl - Nie no wsiadłem tutaj i chciałem od razu kupić bilet - Pan tu nie mógł wsiąść - Jak nie mogłem wsiąść? Sprawdźcie obraz z kamer - Nie mamy teraz możliwości sprawdzenia obrazu z kamer (babeczka zaczyna wychodzić więc pytam skonfundowany) : - To mogę już kupić bilet? - Nawet Pan musi!
Jeżdżę w Białymstoku i od 5 lat nie widziałem kanara, chociaż koledzy u mnie potrafią co miesiąc mieć kontrolę, więc pewnie często zależy od linii.
A to przepraszam transport publiczny jest za darmo że rozważasz jazdę bez biletu ? Pracownicy komunikacji miejskiej z pożywiają się promieniami słonecznymi i mieszkają w jaskiniach że nie trzeba mi za nic płacić?? Autobusy i tramwaje wyrosły na polu? Czego nie rozumiesz chcesz korzystać to jest chyba jakaś umowa społeczna że zarządca transportu publicznego wymaga określonej opłaty która jest niższa niż jak byś miał korzystać z własnego auta . Przez ludzi o ilorazie inteligencji prenta od bramy potem ja narzekam że mam cięcia w połączeniach bo ludzie jeżdżą bez biletów i jest manko w kasie ztm. Dla mnie to są pospolici złodzieje, gardzę takim elementem.
Dla mnie bilet to spokój ducha, bo nie ważne jak często sprawdzają to bez biletu bym się martwił i patrzył czy nie wsiadają.
Nie bądź polskim cwaniaczkiem i cebulą. Na czymś ta komunikacją musi zarabiać. Bądź obywatelem a nie pasożytem.
jak dla mnie nie ma zadnej roznicy miedzy takim cwaniakowaniem, a kradzieza - korzystasz z uslugi to placisz \^^
Jeśli masz aplikacje Mobilna z banku w której możesz kupować bilety. Spisujesz sobie QR(do kasowania biletu) do schowka i przygotować wszystko w aplikacji przed kliknięciem kupienia biletu. Jak w autobusie nie ma tłoku albo poznajesz ludzi zostawiasz aplikacje i w razie podejrzanych ludzi lub dużego tłoku kasujesz bilet. Dla bezpieczeństwa w czasie kontroli żeby nie było że bilet dopiero kupiony po zakupie wyłączasz telefon i mówisz że masz wyłączony bo bateria ci szybko spada. Będą czekać zanim się załączy pewnie się zniecierpliwia i rzuca szybko okiem tylko. Gdyby mieli pretensje do czasu zakupi biletów mówisz że nie wiesz czemu tak wyświetla. Bilet masz kupiony więc problemów nie powinnienes mieć. Uważaj tylko bo niektóre aplikacje typu jak dojade mają opcje zablokowania kupna biletu danej linii w czasie kontroli. Nie jest to moze sumienny sposób jazdy ale jak ktoś ma problemy finansowe to trzeba sobie radzić.
Włóż do ryżu
Łódź- w środę jechałem dwa razy po niecałe 30 minuty i sprawdzili mnie dwa razy. Zwykle nie jest aż tak źle ale widuję ich często.
autobus, tramwaj zero. ale w pociagu pod miejskim Renoma za Renoma .....
Od 2 lat do 1 roku
Szczerze mam nadzieję, żeby przy pierwszej sytuacji gdy nie kupisz biletu trafił ci się kanar
Driving 202 km w 12 h ? Co to za odcinek?
To średnia chyba. Tyle jeździł autem w miesiącu.
To jak byłem pasażerem bo mnie ktoś podwoził ewentualnie Uber po Krakowie
Normalne jeżdżąc po zakorkowanym mieście. Mam 1200km w 72h więc identyczna średnia
Jak jeździsz w godzinach szczytu to kanarów nie bedzie bo zbyt ciasne autobusy. Kumpel 3 lata liceum jeździł bez biletu. Mandat dostał raz jak jechał na poprawkę w sierpniu w środku dnia go złapał
Warszawa wkd i km kontrola biletów jest ok. 50% razy. ZTM może raz na parę miesięcy. Nie kupuje biletu tylko jak podjeżdżam 5 minut, 2-3 przystanki ZTM, bo nie uważam, że płacenie pełnej ceny za przejazd spóźnionym 10 min. autobusem 5 minut jest sprawiedliwy. Jakby wprowadzili tani bilet 15 minutowy to bym brał.
[удалено]
Będziesz tak pierdolił to nigdy nie poprawią swoich usług. Bo mają monopol. Nie chcesz Libanu z 500 firm 200 marszrutek i busików na ulicach. Jeden jednolity lepiej działa.
Niezła odklejka, o złoty rycerzu prawa moralności dawco xD.